Subiektywna lista DARMOWYCH gier MMORPG dla jednego gracza. Co jest dobre, a co niegrywalne?

Gry MMO mają coś w sobie, że możemy przy nich siedzieć długie godziny, praktycznie robiąc wciąż to samo. Zjawisko „jeszcze jednego questa” jest tutaj na porządku dziennym, a samo levelowanie postaci uzależnia.

W tym artykule przedstawię wam po kilka raczej znanych tytułów i skupimy się na tym, czy ich „darmowy aspekt” jest rzeczywiście darmowy. Wspomnę jeszcze, że tytuły wybrane są z perspektywy samotnika. Zaczynamy.


Aktualizacja: 31 października 2020

Do zestawienia trafiłby również Final Fantasy XIV Online (a dokładnie jego darmowy, nielimitowany trial), o którym możecie poczytać w tej recenzji:

Final Fantasy XIV Online – 10 urodziny rewelacyjnego MMORPG! Recenzja po latach [PC]


Guild Wars 2

Produkcja z 2012 roku. Z grą wiąże się ciekawa historia burzy wokół tytułu. Otóż wiele graczy uważało, że Guild Wars 2 idzie bardzo dziwnym szlakiem, zupełnie innym niż w większości gier MMORPG. Wystarczy rzec, że nie ma tu klasycznych questów. Rozgrywka opiera się na kilku filarach – eksploracji świata i wykonywaniu zadań-eventów oraz poznawanie fabuły głównej wraz z cut-scenkami i dubbingiem. Questy działają tak: wchodzisz na jakiś obszar, pojawia się komunikat, co masz robić w danej lokacji, aby wykonać zadanie. Wykonujesz je i dostajesz specjalną walutę (nie, to nie złoto czy srebro – prawdziwą kasę zarobisz w inny sposób), którą wykorzystasz u zleceniodawcy lub innych NPC w mieście. Guild Wars 2 to przede wszystkim otwarty świat z mnóstwem (niecodziennych dla gier tego typu) aktywności. System walki jest bardzo satysfakcjonujący (nie ma locka i jest bezklasowy), crafting – przyjemny, a graczy – naprawdę sporo. Największym minusem jest dość silne pay-to-pay – za darmo nie ma opcji cokolwiek zrobić z rynkiem, a mountów brak w ogóle (dopóki nie wykupimy dodatku).

darmowe mmorpg


The Lords of the Rings Online

Dla fanów powieści Tolkiena – coś rewelacyjnego. Dla fanów MMO – standard. Dla wielbicieli darmoszek – okropność.

Władca Pierścieni Online ma ogromny świat znany z książek. Możemy odwiedzić Rivendell, stamtąd pójść do Hobbitonu, a potem jeszcze dotrzeć do Helmowego Jaru. Tutaj też leży pies pogrzebany – freemium jest praktycznie niegrywalny. Wyobraźcie sobie taką sytuację: rozmawiam z Gandalfem w Bree. Zleca mi pewne zadanie i oferuje teleport. Lądujemy w Rivendell, podchodzę do NPC, a tam… „wykup abonament” (w całym rejonie nic nie możemy zrobić). A wiedzcie, że dom elfów jest setki kilometrów od Hobbitonu i nie możemy w żaden sposób tam wrócić teleportem.

darmowe mmorpg

Jeśli chodzi o sam system MMO (walki, klasy), to bardzo wierny klon klasycznego World of Warcraft. Siłą LotRO jest community – gracze nadal wspierają produkcję, grają na serwerach RP, organizują eventy. Samotnikom odradzam – można się zmęczyć bardzo żmudnym tempem rozgrywki, choć fani książek znajdą dla siebie wiele przyjemności.


Secret World Legends

Świeża, choć tak naprawdę nieświeża, produkcja. The Secret World był dostępny w formie abonamentowej, od kilku lat możemy pograć za free. Bardzo cieszy, że darmowe jest tu naprawdę wiele i nigdy nie czułem, że coś mnie zatrzymuje (może oprócz limitu ulepszeń przedmiotów).

Gra posiada trzy frakcje, wiele klas i otwartych map. TSW głównie wyróżnia się klimatem niczym z książek Kinga i Lovecrafta (zresztą jest masa nawiązań do ich dzieł), więc głównie zainteresuje starszych graczy. System walki jest przyjemny; gorzej z craftingiem, który sprowadza się do ulepszania tych samych itemków w kółko (naprawdę rzadko coś będziemy zmieniać). Duży problem mam z fabułą – jest często ciekawa (możemy odnaleźć setki strzępków lore w formie znajdziek), ale – Chryste, kto wymyślił tak złe cutscenki!? Długie, nieciekawe, a dialogi kładą do snów. Pomysłowy jest podział questów na m.in. instancje, zagadki (trudne!), czy zwykłe „dostawcze”. Trochę doskwiera niewielka ilość graczy, co głównym tego powodem jest zbyt wiele całkiem dużych map. Niestety z czasem gra robi się dość monotonna – czyszczenie mapy trwa wieczność, a questy poboczne rozrzucone na mapie są monotonne.

darmowe mmorpg


Star Wars: The Old Republic

Ze wszystkich gier z tej listy, najwięcej czasu zatraciłem dla Starej Republiki. Produkcja starego Bioware to niezwykle dopracowana rzecz. Firma miała przeogromny budżet (to najdroższe MMO w historii) i to tu widać. Mamy system (nieźle) zdubbingowanych dialogów, mnóstwo wielkich planet do zwiedzenia, dwie frakcje, które mają osobne rejony świata, a nawet podział fabularny na klasy postaci – jako Jedi zaczniesz na ojczystej planecie Tython, a jako Przemytnik – w ubogiej osadzie ludzi Ord Mantell. Na planetach znajdziemy strefy specjalne dla danej klasy, a tychże jest w grze aż 8 klas (4 na stronę Mocy). A mówiłem, że każdy typ postaci ma trzy wielkie rozdziały, które starczą na 100 godzin (choć można je skończyć w 60 godzin)? A to, że podczas fabuły poznajemy towarzyszy, którzy mają swoje osobne misje, ciekawą przeszłość i nawet własne opinie do podejmowanych decyzji podczas questów? A takich cudów jest w grze o wiele więcej.

darmowe mmorpg

The Old Republic to najprawdziwszy multiplayerowy RPG, który nie odbiega zbytnio od legendarnego KOTOR-a. Jednak nie wszystko tu jest tak przyjemne – system walki jest drewniany, jak ten z pierwszego Wiedźmina. Niestety to dość diametralnie psuje radość z rozgrywki, zdarza się klikać jeden przycisk przez minutę, by pokonać wroga. Poza tym dość duże tereny zmuszają do długich wędrówek przez pół mapy; na szczęście znajdziemy też przewoźników, a także skorzystamy z opcji szybkiej podróży. Tutaj ważna informacja: jakiś czas temu, twórcy złagodzili prawa graczy F2P. Fast travel stał się darmowy, podwyższono też limit portfela. Poza tym pod koniec października po premierze nowego dodatku (tak, cały czas twórcy pracują przy grze!) graczom F2P będzie podarowany pakiet dwóch dość dużych DLC za darmo (dzięki nim m.in. podwyższy się limit poziomu gracza do 60).

Właśnie, jak wygląda tu aspekt darmowy? (W 2011 gra wymagała abonamentu, teraz całą główną kampanię przejdziemy za darmo). Naprawdę nie jest źle, zwłaszcza teraz. Największym minusem będzie limit poziomu postaci – po 50 lvl zostaje nam tylko maksować naszego kompana.

darmowe mmorpg


Age of Conan: Unchained

Kiedy pierwszy raz włączyłem AoC, moją uwagę zwróciła polska wersja napisów. „Nieźle, w końcu MMORPG po polsku” – pomyślałem. Jednak nigdy nie pomyślałbym, że taka produkcja może mieć polski dubbing! Dopiero potem doczytałem, że spolszczenie stworzyło CD Projekt, choć skończyło się dla niego bardzo źle – wersja PL kosztowała masę pieniędzy, a gra okazała się klapą.

A co poza tym? Ciekawy system walki (taki bardzo prymitywny For Honor), finishery, system dialogów, ciekawy świat oraz nadal duża grupa grających i nowych graczy (już na samym początku zaproszono mnie do gildii). Czy to dobra gra? Jak dla mnie za dużo tu grindu (podobnie miałem w World of Warcraft), ale swoje grono fanów może znaleźć, szczególnie jeśli szukacie MMORPG-a po polsku.

darmowe mmorpg


Albion Online

Choć produkcję mogliśmy ogrywać już w 2013, to niedawna premiera modelu F2P przeszła wszelkie oczekiwania twórców. Serwery nie wytrzymywały tłumów, a w miastach musiały być wyłączone sylwetki graczy, by można było grać w więcej niż 5 FPS. Albion skupia się na craftingu (bardzo prostym, choć satysfakcjonującym) i wszechobecnym sandboksie. Każdy może tutaj zostać wędrownym handlarzem, ochroniarzem, wojownikiem, władcą ziem czy rzemieślnikiem. Weteranów gatunku może przeszkadzać brak questów, ale świetny system walki (przypominający hack’n’slasha) to wynagradza. Choć nie ma tu dialogów, to młodszych ucieszy spolszczenie produkcji. Po więcej szczegółów odsyłam do mojego tekstu:

Albion Online – wrażenia z wersji F2P


EVE Online

Zdecydowanie najtrudniejsza do zrozumienia gra z tej listy, być może z całego gatunku także. EVE Online to space sim pełną gębą. Możesz być tu kim chcesz – handlarzem, bandytą, nawet politykiem. Każdy gracz jest trybikiem w wielkim ekosystemie, a sama gra ma koncie sporo rekordów Guinnessa, w tym za największe bitwy PVP. Reasumując – albo się odbicie ogromem gry, albo spędzicie w niej tysiące godzin.

darmowe mmorpg


Neverwinter

Neverwintera głównie wypisuję tu dla znajomego, który ma… zaraz sprawdzę… 8 tysięcy godzin. Największe zalety produkcji to dynamiczny system walki, możliwość tworzenia własnych questów (!) i polska wersja gry. Niestety gra ma dość silne pay-to-play – dzięki wydawaniu realnej forsy, stajesz się o wiele silniejszy, co jest widoczne w PVP. Jeśli chodzi o liczbę graczy – 2 tysiące w ciągu całego dnia.

darmowe mmorpg


Poniżej znajdziecie gry, które warto mieć na uwadze, choć sam nigdy ich nie próbowałem.

  • Tera
  • Atlantica Online
  • Rift
  • Aion
  • Star Trek Online
  • ArcheAge
  • Uncharted Waters Online
  • DC Universe Online

Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Rembus

Humanista, pasjonat historii i języków obcych (przede wszystkim angielskiego) oraz j. polskiego. "Pececiarz" od urodzenia, choć posiada obydwie kieszonsolki Sony. Spokojny człowiek, który lubi pisać to, co czytacie :P.

7 komentarzy do “Subiektywna lista DARMOWYCH gier MMORPG dla jednego gracza. Co jest dobre, a co niegrywalne?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *