Egzorcyzmowanie przy pomocy broni palnej. Hunt: Showdown – recenzja [PC]

Żar bije z nieba, wędrujący krzak przemyka przez drogę. Ciekawe skąd się tu wziął, skoro znajdujesz się na bagnach. Stajesz naprzeciw swojemu przeciwnikowi. Ręce trzymasz na kaburze. Wybija dwunasta. To już tak późno? Przecież dopiero co wstałeś. Ale mniejsza. Wróg cię zauważył i ruszył na ciebie. Szybki ruch, pada strzał.

Twój przeciwnik leży martwy. Chociaż będąc zombie, już i tak do żywych zaliczony raczej być nie mógł. Ale to nie jego szukasz. Szukasz źródła wszystkich problemów.

Dziękujemy Koch Media za dostarczenie klucza do gry.

ŚWIAT

Hunt: Showdown nie ma fabuły. Ot, jesteś członkiem grupy łowców, których zadaniem jest pozbywanie się wszelkich mar. Więc pomińmy, póki co, ten aspekt. Przejdźmy do świata. Atmosfera w grze jest gęsta. Chwilami można odnieść wrażenie, że da się ją pokroić nożem. Służy to bardzo dobrze tej grze, gdzie co i rusz łatwo się natknąć na przeciwników. Klimatowi sprzyja umiejscowienie akcji – na pierwszy rzut oka można przyjąć, że to bagniste tereny Ameryki Północnej. Naokoło pełno opuszczonych farm, tartaków i kościołów. Mimo iż opuszczone, to pełne (nie)żywych. Na szczęście amunicji też nie powinno nam zbraknąć, pełno jej w każdej z siedzib.

hunt showdown recenzja
Nasza bestia; prawda, że urocza?

ROZGRYWKA

Rozgrywka jest oparta na rywalizacji od 4 do 12 graczy. Zostają oni rozsiani po całej mapie, a celem każdego z nich jest odnalezienie wskazówek, które prowadzą do gniazda bestii. Przy pomocy klawisza E uruchamia się „skupienie”. Jeśli widać niebieskie kropki, to należy w ich kierunku się udać. Do odnalezienia tropu bestii potrzebne są trzy wskazówki, każda z nich zawęża obszar poszukiwań.

Następnie należy upolować bestię i uciec wraz z trofeum, jednocześnie nie dając się zabić czy to innym łowcom, czy też potworom. A potworów jest tu masa. Od zwykłych zombie, poprzez zombie z pochodniami, kupy mięsa i zombie kontrolujące trujący rój, aż po olbrzymów z tasakami i infernale (ogniste zombie, które wybuchają i podpalają). Nawet fani japońskiej kultury coś znajdą, bo w bagnach czają się na nas krwiożercze macki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przejdźmy teraz do rozwoju postaci. W menu głównym mamy do czynienia z kilkoma zakładkami. Pierwsza z nich to Lobby, gdzie startujemy naszą grę. Możemy tam wybrać, czy chcemy rywalizować z grupkami trzech graczy (samemu), czy nie. Oczywiście my też możemy dodawać znajomych lub kogoś obcego wylosować, by dołączył do naszej drużyny. Osobiście polecam graczom singlowym, by wyłączali tę opcję, bo ciężko wygrać samemu na trzech. Oprócz głównego trybu (Polowanie) jest także tryb nazwany Szybka Rozgrywka. Opiera on się na starciu pomiędzy 12 łowcami.

hunt showdown recenzja
Im bliżej wskazówki, tym niebieskie światełka są mocniejsze.

Następną zakładką są Postępy. Tam widzimy nasze PD, które są potrzebne do wbijania kolejnych poziomów, oraz to, co zostanie odblokowane po osiągnięciu następnego levela.

Kolejna karta to Dostępni Łowcy. Ta karta skupia się przede wszystkim na wyborze ekwipunku dla naszych łowców i ulepszaniu umiejętności. Umiejętności są ulepszane w zakładce Ulepszanie. Punkty zdolności (lewy dolny róg) wskazują, ile zdolności możemy wyposażyć. Koszt wyposażenia zdolności (ikona zdolności) jest widoczny na jej ikonie. Z kolei na dolnym pasku widzimy, ile talentów możemy jeszcze wyposażyć. Kolejne zdolności odblokowujemy wraz z postępami w grze i rozwojem tak zwanej Linii Krwi. To nic innego jak ogólny poziom naszego profilu – oddzielny od poziomu łowcy. Kiedy osiągniemy 15 poziom Bloodline, łowcy umierają i znikają na stałe, jeśli zginą w trakcie Polowania.  Więc lepiej być uważnym w czasie gry.

W zakładce Rekrutacja zatrudniamy nowych łowców, którymi możemy później grać. Sklepu nikomu nie trzeba tłumaczyć – chcesz mieć nową broń? Idź do sklepu! Chcesz wiedzieć, jak ci idzie w stosunku do innych graczy? Zajrzyj do zakładki Ranking.

hunt showdown recenzja
Strasznie szybkie cholerstwa.

Ostatnia zakładka to Antykwariat. Nazwa może być myląca, ponieważ nie znajdziemy tam żadnych staroci do kupienia. W Antykwariacie znajdziemy Notatniki, które zawierają Bestiariusz, Opis Arsenału oraz „instrukcję obsługi”, czyli opis sterowania.

GRAFIKA I DŹWIĘK

Grafika jest ładna, utrzymana w mrocznym klimacie, by podkreślić to, że wszędzie czyha na nas niebezpieczeństwo. Nie zauważyłem żadnych problemów z renderowaniem dalekich budowli czy też roślin i stworów. Chociaż w Lobby modele postaci potrafią się ładować chwilę, nim w pełni się wyrenderują. Muzyka też odgrywa ważną rolę. O ile w trakcie rozgrywki nie ma żadnej (słychać tylko ćwierkanie ptaków, nasze kroki, jęki truposzy i odległe wystrzały innych łowców), tak w menu i w trakcie ładowania muzyka wymiata klimatem. Z lekka mroczna, ale intrygująca. Jedna ze ścieżek dźwiękowych ujęła mnie szczególnie. Można ją ująć następująco – rytmiczne ujęcie 3/4 wypowiedzi Geralta z netfliksowego Wiedźmina. Czyli „hmmm” zapętlone w rytm muzyczki.

hunt showdown recenzja
Całe info o naszych łowcach.

JAKOŚĆ

Wszystko zgrywa się w ładną całość. Jedyny aspekt, do którego można się przyczepić, to sztuczna inteligencja przeciwników. Wiadomo, zombiaki nie myślą. Ale jednak nie powinny blokować się na wystającym ramieniu wózka. Na większe błędy się nie natknąłem.

OCENA

Podsumowując: jeśli szukasz jakiejś ciekawej gry w klimacie survival horroru – wypróbuj Hunt: Showdown, raczej się nie zawiedziesz. Tu nie wystraszysz się tylko stworów, ale także niespodziewanej kuli w łeb od innych graczy. I jeszcze ten mroczny klimacik – crème de la crème.

Hunt: Showdown
8.4/10
  • Świat: 9/10
  • Rozgrywka: 8/10
  • Grafika: 8/10
  • Dźwięk: 8/10
  • Jakość: 9/10

Mroczny survival horror w klimacie Dzikiego Zachodu, z lekkim zarysem kompetytywności.

Platforma testowa PC

  • Procesor: Intel Core i5-3470 3.20 GHz
  • Monitor: 22 cali Belinea
  • Grafika: NVIDIA GeForce GTX 1050
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • System: Windows 10 Home
  • Myszka: Tracer Torn
  • Klawiatura: Mechaniczna Tesoro
  • +Grafika
  • +Udźwiękowienie
  • +Rozwój postaci
  • +Arsenał
  • +„HMMM”
  • Problemy sztucznej inteligencji
  • Chwilami za ciemno
  • Za dużo mnie zabijali :c

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

DatMefju

Student Informatyki, fan gier RPG, klasyków i Survivali. Marzy o tym, by było go stać na serwer Minecrafta z modami. Wierzy w powodzenie remake'u Gothica

2 komentarze do “Egzorcyzmowanie przy pomocy broni palnej. Hunt: Showdown – recenzja [PC]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *