Stellar Blade – recenzja portu PC [Steam Deck]

Po Stellar Blade sięgnąłem, nie wiedząc o dziele Koreańczyków prawie nic. Kojarzyłem, że chwalono eksploracje, system walki oraz… sylwetkę bohaterki. Dlatego też, zamiast pisać standardową recenzję, chciałbym skupić się na tym, czym tak naprawdę jest Stellar Blade i jakie elementy gry wzięły mnie z zaskoczenia. Będzie również co nieco o dodatkach do gry.

Jeśli wolicie posłuchać o grze zamiast czytać moje rewelacje, odsyłam do recenzji wideo przygotowanej przez Łukasza:

Dziękujemy wydawcy SONY za dostarczenie klucza do gry.

Postapo z Azji to dobre postapo!

Ubolewam trochę nad tym, że do dziś nie ograłem NieR: Automata. Jest to produkcja naprawdę wyjątkowa i niejako pionierska. Emocjonalna, filozoficzna i z pięknie pokazanym zniszczonym światem. Dlaczego o niej wspominam? Otóż Stellar Blade jawnie się nią inspiruje – od pomysłów fabularnych, przez walkę, na samym świecie skończywszy. Nie uważam tego za plagiat, wszakże jak brać, to od najlepszych. Studiu Shift Up udało się więc pobrać te wyjątkowe aspekty NieR i wsadzić do swojej gry bardzo umiejętnie. Stellar Blade urzeka swoim klimatem – wyludniałej Ziemi i melancholią z niej płynącą. Nasza bohaterka, członkini oddziału powietrznodesantowego EVE, powoli odkrywa losy mieszkańców i ich wynalazki. Zwiedzimy zniszczone miasto, pustynie czy ostatnie bezpieczne miejsce dla ludzi, wyglądające jak wzięte z Fallouta Xion. Widoki pięknie współgrają z przemyśleniami EVE i przede wszystkim fantastyczną muzyką – spokojną i nostalgiczną.

stellar blade

Wielka szkoda więc, że twórcy przedstawili fabułę dość nieumiejętnie. Akcja rozkręca się dopiero w ostatnich godzinach – reszta szybko staje się monotonna, brakuje ciekawego celu i postaci, a miejscówki wyglądają bardzo podobnie. Przez wiele godzin biegamy albo po pustyni (w wersji skalistej lub pustej, pojazdów brak), albo jakichś ośrodkach badawczych pod ziemią. Są jednak miejscówki naprawdę dobre – cały etap z kosmiczną windą wygląda rewelacyjnie. Problem leży tu też w zadaniach pobocznych. Jest ich od groma – dzielą się na wątki kilku osób oraz na tablice ogłoszeń. Te drugie są jednak wyjęte wprost z koreańskiego MMO – kończą się po minucie i można teleportować się do zleceniodawcy od razu po wykonaniu zadania. Pal licho ich jakość, gorzej, że są często nieprzyjemne do realizacji – w kilku przypadkach nie wiedziałem, co i gdzie mam robić. Dużym minusem jest to, że po zakończeniu gry nie możecie wrócić do poprzednich lokacji, by je wymaksować i pokonać tych trudniejszych przeciwników. Zostaje tylko Nowa gra+ (która dodaje nawet coś od siebie).

Inaczej wygląda eksploracja. Co chwilę można odkryć wspomnienia martwych osób czy dobrać się do ukrytych skrzyń pełnych skarbów. Bardzo przyjemnie mi się czyściło lokacje ze znajdźiek, to znów zasługa świetnie stworzonego świata.

stellar blade

Stellar Blade: The Fallen Order

Drugą rzeczą, która mnie zaskoczyła, to system walki. Do momentu uruchomienia gry nie wiedziałem, że jest to gra inspirowana systemem z Dark Souls. Szczególnie to widać w atakach (świetnie wyglądających) przeciwników i konieczności uczenia się ich zachowań – bloki, uniki, parowania, buildy, ograniczone „apteczki” czy obozy, w których można je odnowić, jednocześnie ożywiając pokonanych wrogów. Jednak nie jest to klon, a po prostu inspiracja. Grze bliżej do Star Wars Jedi niż do Sekiro. Przede wszystkim jest tu dostępny tryb fabularny/asysty – gra będzie spowalniać, gdy przeciwnik zada nam cios. Walka jest niekiedy bardzo szybka, a na ekranie dzieje się niemało, więc jest to rzecz, z której ucieszą się graczeniezaznajomieni z takimi grami . Dodatkowo możecie odrodzić się raz na walkę za pomocą taniego przedmiotu, a mikstur leczniczych jest kilka rodzajów i wszystkie można mieć przy sobie podczas walki. Dodatkowo mamy aż trzy osobne umiejętności specjalne, w tym taki tryb furii z God of Wara. Czy to trudna gra? Tak, ale i też uczciwa, da się przejść tytuł raczej bez większego problemu. Nigdy nie grałem w Soulsy, a obejrzałem napisy końcowe – więc się da, nawet jeśli ostatni boss zajął mi pół godziny.

System walki jest znakomity, a perfekcyjne bloki dają dużą satysfakcję. Choć nie ma tu wielu elementów RPG, można ukierunkować EVE w stronę lepszych bloków, obrażeń krytycznych, a nawet delikatnego skradania się. Znajdziemy też tu coś na daleki dystans, co czasami jest konieczne do pokonania bossa.

stellar blade

Jak gra działa na Steam Decku i co oferują DLC?

Całość ograłem na Steam Decku LCD. Pecetowy port przygotowano całkiem nieźle, choć widać, że nie ma tu ręki mistrzów kodu innych studiów Sony. Sterowanie działa na Decku bez większych problemów, co nie oznacza, że jest bezbłędne. Stellar Blade ma czasami problem z dobrym wykrywaniem odpowiednich przycisków. Kombosy nie wchodziły (Łukasz w swojej recenzji też o tym wspomniał, więc widać olanie tego problemu przez twórców), strzałki lubiły się aktywować dwie naraz, a skakanie… jest w grze trochę etapów zręcznościowych i niektóre będą mi się śniły po nocach. Brzmi to strasznie, zważywszy, z jaką grą mamy do czynienia, jednak uspokajam – wszystko tu działa, a błędy nie powinny przesądzać o waszych zgonach. Idąc dalej, nie mogę też w pełni pochwalić optymalizacji. Gra działa w porządku; 40–60 FPS to dobry wynik. Gorzej robi się, gdy wejdziemy w szczegóły. Ustawienia niskie cofnęły grę do czasów PS3, dlatego czym prędzej ustawcie tekstury otoczenia na wysokie i szczegóły postaci na średnie. W taki sposób gra będzie wyglądać najlepiej, nie ujmując tak potrzebnych w takich grach klatek. Jest jeszcze sprawa z FSR – niestety, nie powtórzyła się tu magia The Last of Us II, czyli generacja klatek do pięknych 60 FPS. Próbowałem wszystkich opcji (prócz właśnie przeportowanego na Linuksa Lossless Scalling) i wszelkie upscallery działają słabo, a wyglądają jeszcze gorzej. Warto jednak pokombinować z ustawieniami, bo da się w Stellar Blade na Decku grać całkiem przyjemnie. Jest jednak większy problem – kilkukrotnie gra okropnie zwiesiła sprzęt. Klatki spadały do całych zero lub kompletnie zamroziły Decka. Pomagał restart lub… cofnięcie do punktu kontrolnego. Oj, Shift Up, mogło być lepiej. Ciekawią mnie więc głosy mówiące, że pecetowy port jest perfekcyjny. Na stacjonarce być może tak jest, ale Deck trochę się z grą męczy.

Zostaje więc kwestia dodatków. Mogłem przetestować je wszystkie, czyli te, które wchodzą w skład Complete Edition. Pominę te dodające same kostiumy. Współpraca ze wspomnianym NieR: Automata zaowocowała NPC, który sprzedaje nowe ciuszki za wykonanie fetch questów. Najciekawsze wydaje się Goddess of Victory: NIKKE, który dodaje parę aktywności na otwartych mapach w postaci minigier w strzelania do wrogów zza osłon. Bodajże jest też jeden lub dwóch nowych bossów do ubicia. Reszta to tylko skórki, więc nie dajcie się nabrać na taki pakiet Deluxe. Ogółem: są to małe dodatki, głównie kosmetyczne, ale jeśli gra wam się spodobała, to warto się zaopatrzyć w szczególności NIKKE. Te minigry były bardzo przyjemnymi przerywnikami od głównej rozgrywki.

W kosmos i jeszcze dalej

Stellar Blade to bardzo udana gra, choć zbytnio idąca w ślady Star Wars Jedi oraz NieR, a także w souls like’owe klimaty. Tytuł ze świetnym światem, satysfakcjonującym systemem walki i rewelacyjną ścieżką dźwiękową, jak również typowo azjatycką przaśną fabułą pełną bezsensownych zwrotów akcji i słabo zarysowanych postaci (jedyna rzecz, z którą nie zgadzam się z Łukaszem). Nie jest to gra roku, ale w żadnym razie nie jest to też zły tytuł. Myślę, że przez swoją specyfikę Stellar Blade jest idealny pomiędzy głośniejsze lub lepsze produkcje. Dawno tyle przyjemności nie dało mi wyczuwanie ruchu przeciwników i ich parowanie, a także zwyczajne podziwianie zniszczonego świata przy akompaniamencie melancholijnej muzyki.

Podwieszanie na widmowych łańcuchach. Recenzja gry Astral Chain [SWITCH]

Rembus

Humanista, pasjonat historii i języków obcych (przede wszystkim angielskiego) oraz j. polskiego. "Pececiarz" od urodzenia, choć posiada obydwie kieszonsolki Sony. Spokojny człowiek, który lubi pisać to, co czytacie :P.

Strona główna Fora Stellar Blade – recenzja portu PC [Steam Deck]

  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.