Kirby Star Allies na Nintendo Switch [recenzja]

Kirby powrócił. Długo oczekiwana (przez fanów różowego stworka) gra nareszcie zadebiutowała na Nintendo Switch. Sprawdźmy, czy warto było czekać.

ŚWIAT

W DreamLand – baśniowej krainie zamieszkiwanej przez różne sympatyczne istotki, panował pokój i miłość. Pingwini król żył w swoim zamku, Niezwykły rycerz całymi dniami ćwiczył szermierkę a Kirby po prostu się zajadał owocami. Niestety, te piękne dni zostały niespodziewanie przerwane przez tajemnicze serduszka. Każdy kto ich dotknął stawał się niemiły dla innych i zawzięcie walczył z każdym kogo napotkał. Raz jeszcze nasz różowy bohater musi wziąć sprawy w swoje małe ręce i pomóc swoim przyjaciołom. Jak się pewnie domyślacie, fabuła nie należy do zbyt interesujących i przypomina bajkę dla kilkulatka niż prawdziwą historię. Z drugiej strony w takim Raymanie Legends mieliśmy raptem kilka przerywników filmowych a nikomu to nie przeszkadzało.

ROZGRYWKA

Największą niespodzianką w rozgrywce jest możliwość werbowania swoich wrogów. Standardowo Kirby napotkanego przeciwnika może ominąć lub zjeść, by po połknięciu przejąć jego moce. Pożywiając się rycerzem możemy walczyć mieczem, płonący stworek da nam możliwość ziania ogniem a śpioch pozwala zasnąć tam gdzie stoimy. Ten ostatni należy do wąskiej grupy wrogów unikalnych, których moc możemy użyć tylko określoną ilość razy, ale za to jest ona dość specyficzna (polecam zapoznać się muzykiem – to zdecydowanie mój ulubiony przeciwnik).

Kirby Star Allies możemy zwerbować swoich antagonistów poprzez rzucenie w nich serduszkiem. Tak potraktowany wróg zmienia kolor swojego ubranka i zamiast rzucać nam kłody pod nogi, pomaga nam w walce. Maksymalnie możemy mieć aż trzech pomagierów co znacząco uprości przechodzenie gry. Jeśli w trakcie walki zostaniemy ranni to możemy zjeść jakiś owoc bądź słodycze. Jednakże gdy jeden z naszych sojuszników chwilę wcześniej zjadł owoc mimo, iż tego nie potrzebował to z wielką chęcią da nam buziaka, po którym pasek zdrowia nam znacząco wzrośnie.

kirby star allies

Co ciekawsze nasi kompani nie tylko leczą nas i pomagają w walce, ale też mogą połączyć swoją moc z naszą i np. podpalić jojo, którym walczymy, dając mu specjalne właściwości. Otwiera to drogę do prostych zagadek, ale nie liczcie na jakieś wielkie wyzwanie. Gra najczęściej podpowiada nam, gdzie będziemy potrzebowali danego stworka, więc nie ma możliwości by zbyt długo łamać sobie głowę nad zagadkami. Ostatnim miejscem w jakim przydają się nasi towarzysze to specjalne, złote podstawki, które pozwalają na połączenie się bohaterów w krąg przyjaźni bądź inne nietypowe zjawisko.

Gra podzielona jest na cztery wielkie krainy, w których standardowo odblokowujemy następujące po sobie etapy. Na każdą z nich przypada nie więcej niż dwanaście plansz, przy czym część z nich jest opcjonalna. Każdorazowo po wejściu do danego etapu zaczynamy z drużyną jaką zakończyliśmy poprzedni.

GRAFIKA

Jest ślicznie. Nasz bohater jak i jego pomagierzy są po prostu rewelacyjnie zrobieni. Dosłownie mógłbym godzinami patrzeć jak wykonują kolejne czynności. W tym miejscu warto pamiętać, że gra skierowana jest do dzieci i niektórzy dorośli odbiorcy mogą dostać cukrzycy od słodyczy wylewającej się z ekranu. Jeśli lubicie taki styl graficzny to będziecie wniebowzięci. Rozgrywka jest tak ładna, że nawet głupia minigra z rąbaniem drewna potrafi wzbudzić zachwyt oprawą graficzną.

kirby star allies

Dźwięk

Ścieżka dźwiękowa jak i całe udźwiękowienie gry jest po prostu dobre. Trudno się do czegoś przyczepić, jeszcze trudniej wybrać jeden z elementów, który stanowczo się wybija. Po prostu dobra, rzemieślnicza robota.

JAKOŚĆ

O ile od strony technicznej ciężko grze coś zarzucić, to taki stopień trudności jest rzeczą co najmniej kontrowersyjną. Nowy Kirby domyślnie jest grą bardzo łatwą i w przeciwieństwie do np. zobaczcie sami w recenzji Super Mario Odyssey nie ma w nim zbyt dużo do robienia po przejściu wątku głównego. Możemy zagrać w jedną z trzech minigier oraz ponownie ukończyć tytuł, by zdobyć wszystkie puzzle. Z tych ostatnich składamy obrazy, ale marna to zachęta do ponownego kończenia całości. Jeśli doskwiera Wam niski poziom trudności to radzę jak najszybciej pozbywać się konsolowych sojuszników – zaraz po tym jak tylko musimy skorzystać z ich pomocy. Będzie nieco trudniej (zwłaszcza podczas walk z bossami), ale nadal nawet początkujący gracze nie powinni mieć zbyt dużych problemów z jej ukończeniem.

kirby star allies

Zabawa jest znacznie lepsza, gdy gramy w kilka osób. Widać, że Kirby był tworzony pod rozgrywkę wieloosobową. Niby poziom trudności nie zmienia się, ale żywi kompani potrafią dostarczyć niesamowitą rozrywkę np. kłócąc się o to kto będzie grał ognistym lub zabierając sobie przeciwników. Daje to naprawdę wiele radości. Testy w czteroosobowym gronie zakończyły się chęcią powtórzenia eksperymentu.

Żałuję również, że gra nie jest choćby trochę dłuższa. Cztery krainy da się ukończyć w dziesięć godzin i choć to całkiem znośny wynik, to do ww. Super Mario Odyssey czy Rayman Legends nawet się nie umywa.

OCENA

Kirby Star Allies to naprawdę przyzwoity start Kirby’ego na Nintendo Switch. Jeśli macie w domu jakiś młodych, kilkuletnich graczy kupujcie w ciemno. Cała reszta może spróbować dla sentymentu albo niezłego trybu wieloosobowego. Czekam na kolejną część.

Kirby Star Allies
46/50
  • Świat: 8/10
  • Rozgrywka: 10/10
  • Grafika: 9/10
  • Dźwięk: 8/10
  • Jakość: 9/10
Jest to idealna gra dla dzieci dużych i małych. Pomimo niskiego poziomu trudności rozgrywka wieloosobowa dostarcza dużo frajdy. Jeżeli jesteście fanami Kirbiego – Kirby Star Allies to pozycja obowiązkowa.
Platforma testowa NS
  • +Kreskówkowa, urocza grafika
  • +Przyjemny gameplay
  • +Kocham Kirby’ego
  • Zbyt krótka i łatwa

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *