Najlepsze mody do serii Gothic – część trzecia
To już ponad 21 lat. Seria Gothic jest jedną z niewielu, która przez tak długi czas zostaje na ustach graczy, szczególnie w naszym kraju. Przez te dwie dekady mogliście już ograć gry tyle razy, że nie macie po co do nich wracać. Dziś to naprawimy.
To już trzecia część naszego cyklu i nie wymieniliśmy nawet połowy wartych poznania modów do Gothica 1 oraz 2. Bierzmy się więc do roboty, oto kolejna porcja cudów przygotowanych przez fanów.
Miniaturka: Klasztor
Złote Wrota
Akcja Złotych Wrót rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z Gothica 3. Raz jeszcze wcielimy się w Bezimiennego i ponownie zwiedzimy Jarkendar z Nocy Kruka. Podczas około 20-godzinnej przygody pomożemy starym znajomym, weźmiemy udział w wielkim konflikcie i dołączymy do jednej z trzech frakcji. Mod wyjątkowo błyszczy świetną fabułą, skalą starć oraz – a jakże – dobrym fanowskim spolszczeniem. Obecnie czekamy na porządnie zapowiadający się sequel. Po wielu latach prac Złote Wrota 2: Serce Bogini są już na finiszu (niestety, nie podano jeszcze daty premiery) – to więc dobry moment na poznanie oryginału.
Odyseja: W Imię Króla
Bezapelacyjnie największy mod w historii gothicowej społeczności. Przyjdzie nam odwiedzić lokacje z trzeciej części gry – może i mniejsze, jednak wiernie przeportowane na silnik Gothica II. Modyfikacja absolutnie przytłacza liczbami: ponad pół tysiąca zadań, 65 tys. linii dialogowych, 200 godzin rozgrywki czy wspomniane ogromne połacie nowych terenów. To też niezła historia oraz przerażająco duża liczba nowych przedmiotów, mechanik i potworów. Nie zdziwię chyba nikogo, że przy tak dużym projekcie znajdą się wady: szczególnie męczące są za duże lokacje, a także balans, nierówna jakość zadań czy brak polskiego dubbingu (ale jest kinowe spolszczenie*!). Pomijając jednak wszystkie wady, wypróbujcie Odyseję – to przygoda, którą każdy fan Gothica powinien przeżyć.
*Na Steamie znajdziecie niemiecko-rosyjską wersję gry (klik). Aby wgrać spolszczenie oraz kilka patchy, musicie pobrać je z tego miejsca i samodzielnie wkleić do folderu moda.
Velaya – Historia Wojowniczki
Nietypowa modyfikacja, bo wcielimy się tu w kobietę. Velayę możecie kojarzyć jako służkę Gomeza. Po wydarzeniach z „jedynki” trafiła ona na farmę Onara i może chwilę odpocząć od niewolniczej pracy w Starym Obozie. Na farmie nie jest jednak wcale lepiej – po pewnych wydarzeniach, bohaterka postanawia w końcu zmienić swoje życie i wyrusza w nieznane.
Ponownie przyjdzie nam zwiedzić – lekko rozbudowane – Khorinis. Twórcy przygotowali jednak zupełnie nową, całkiem niezłą fabułę wraz z mnogością dopracowanych zadań pobocznych. Trzeba przyznać, że trochę tego jest, bo 40 godzin rozgrywki to wcale nie mała liczba. Miłym smaczkiem są nawiązania do drugiej części gry – jako że akcja toczy się po wypłynięciu załogi Beziego, w mieście znajdziemy m.in. listy gończe ze znajomymi twarzami. Największą wadą będzie wyłącznie niemiecki dubbing (z polskimi napisami).
Orcades
Choć Orcades powstało już w roku 2009, to polski dubbing dostaliśmy dopiero w zeszłym roku. Mamy tu nietypowy klimat przetrwania na bezludnej (?) wyspie. Spędzicie na niej ok. 5 godzin, rozwiązując zagadki, wykonując zadania, a wszystko to w ładnie wykonanych lokacjach i z niezłym polskim dubbingiem.
Dolina Zombie i inne
Scena modderska Gothica to nie tylko heroiczne przygody „bezimiennych” czy podnoszenie poziomu trudności do absurdalnych rozmiarów. Klimat „jedynki” idealnie nadawał się do znacznie poważniejszej historii – stąd też segment… horrorów. Najbardziej znanym dreszczowcem jest Dolina Zombie (Ewolucja). Trafiamy ponownie do Górniczej Doliny i jako kowal Bragus musimy przeżyć podczas epidemii, która zamieniła skazańców w nieumarłych. Wystarczy przynajmniej na chwilę włączyć moda, by docenić niezwykły, mocno niepokojący klimat. Twórcy przyszykowali kilka typów żywych trupów oraz sporo nowych tekstur. Jak to jednak bywa, znajdziemy tu też sporo niedociągnięć – słabe dialogi, błędy czy nie najlepszy polski dubbing. Nie mogę jednak nie polecić sprawdzenia na własnej skórze, jak straszny jest Gothic po zmroku w Dolinie Zombie.
Mam jeszcze cztery propozycje na nocną sesję. Ciemności Gordotha to krótka, jednak bardzo intensywna opowieść ze Starego Obozu. W tajemniczych okolicznościach giną kopacze, a morderca zostaje nieodnaleziony. Po zaginięciu pewnego Magnata, do rozwiązania problemu zostaje wysłany Anton – najlepszy myśliwy w Kolonii. Nie będzie to jednak proste zadanie…
Mniejszymi i niezwiązanymi z marką modyfikacjami są Slender Mod (a jakże…) oraz Piątek 13-tego. Ten drugi jest nawet zdubbingowany, a kultowe efekty dźwiękowe straszą jak sprzed laty. Warto sprawdzić też mod Aetherna.
Bumshak
Mocno nietypowa – krótka opowieść o… orku. Jest on rekrutem w szeregach armii, która najechała na Górniczą Dolinę. Znajdziemy tu więc spojrzenie na fabułę podstawki z zupełnie innej strony. Rozgrywka nie zajmie więcej niż kilka godzin, nie ma też polskiego dubbingu. Idealna rzecz na jeden, dwa wieczory, w odskoczni od bycia tym dobrym oraz ratowania świata. Jako ciekawostkę dodam, że mod powstał naprawdę dawno temu, dokładniej mówiąc: w maju 2004 – niecały rok po premierze Nocy Kruka!
Klasztor
A na koniec niezwykle klimatyczna rzecz. Klasztor to historia iście wydarta ze stron Imienia Róży – wcielamy się w inkwizytora Baltasara, który przybywa na odizolowaną wyspę pośrodku oceanu, by pomóc przyjacielowi swojego ojca. Z czasem wychodzi na jaw prawdziwy motyw zaproszenia głównego bohatera, a naszym zadaniem będzie zbadanie tajemniczej wyspy i ucieczka z niej. Głównymi atutami moda są świetnie napisane postacie i dialogi, gęsty klimat oraz trzymająca w napięciu fabuła. Muzyka, zadania i rozgrywka na około 13 godzin – modyfikacja zdecydowanie warta uwagi, nawet jeśli zostaje nam czytać wyłącznie głuchy tekst.
Fanowskich projektów społeczności Gothica jest o wiele więcej. Dlatego też to nie ostatnie zestawienie najlepszych modów do tej legendarnej serii. A jakie modyfikacje wy szczególnie polecacie? Dajcie znać w sekcji komentarzy lub na naszej grupie fejsbukowej.
Humanista, pasjonat historii i języków obcych (przede wszystkim angielskiego) oraz j. polskiego. „Pececiarz” od urodzenia, choć posiada obydwie kieszonsolki Sony. Spokojny człowiek, który lubi pisać to, co czytacie :P.
