DariusBurst: Another Chronicle EX+ – recenzja [PS5]

Kosmici atakują! Znowu, i to regularnie od roku 1986. Zazwyczaj robili to na automatach, ale tym razem atak przeprowadzono także na naszych konsolach!

Seria Darius jest z nami od 1986 roku i przez ten czas zdołała zdobyć wierną rzeszę fanów. Szczyt popularności gry te osiągnęły w kraju swoich twórców – Japonii; jednakże i w Europie niejedna osoba zapewne zna przynajmniej jedną odsłonę Dariusa. Sam pierwszy kontakt z serią miałem na PC, gdy w moje ręce trafiła wydana w 1990 gra Super Darius (czy w latach dziewięćdziesiątych wszystko musiało być super?). Wspominam ją całkiem dobrze, więc gdy tylko przyszło mi recenzować „najnowszego” Dariusa, byłem co najmniej podekscytowany. Czy jednak moja ekscytacja była jakkolwiek uzasadniona? Sprawdźcie sami w poniższej recenzji.

Dziękujemy ININ Games za dostarczenie klucza do gry na potrzeby recenzji.

Świat

Gry shoot’em up nigdy nie słynęły z bogatych historii, wypełnionych pamiętnymi postaciami. Nie inaczej jest i tym razem. DariusBurst: Another Chronicle EX+ jest bardzo prosty fabularnie. Ot, planetę Darius ponownie atakują kosmici, więc ruszyć musimy do obrony. Gra oferuje nam kilka zakończeń w ramach podejmowanych przez nas wyborów. Wybory te polegają na zdecydowaniu, czy chcemy grać poziom trudniejszy, czy łatwiejszy. Różnice w zakończeniach nie są bardzo znaczne, ale wariantów jest całkiem dużo. Tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę inne tryby.

Rozgrywka

DariusBurst: Another Chronicle EX+ oferuje nam aż cztery rodzaje rozgrywki. Po pierwsze zacząć powinniśmy od trybu oryginalnego. Oferuje nam on możliwość rozegrania łącznie 12 poziomów, chociaż w trakcie jednej sesji przejść możemy jedynie trzy z nich. Etapy te podzielone są na trzy poziomy trudności, łatwy, średni oraz trudny. W trakcie pokonywania poziomów zdecydować możemy, czy chcemy wyzwanie zwiększyć, czy zmniejszyć poprzez wybranie następnego etapu. Warto zaznaczyć, że każdy z takich etapów kończy się walką z bossem.

dariusburst another chronicle ex+ recenzja

Gdy już poradzimy sobie ze wszystkimi wyzwaniami, jakie oferuje nam tryb oryginalny, przeskoczyć będziemy mogli do trybu oryginalnego EX. Etapy dostępne tutaj są bezpośrednią kontynuacją tych z trybu oryginalnego, ale są znacznie, znacznie trudniejsze. Zresztą, sugerują to także ich nazwy, które brzmią: Expert, Extreme, Exceed. Przyznam, że na początku skok poziomu trudności całkiem mocno mnie zaskoczył, ale po paru próbach udało mi się dostosować do postawionego wyzwania. I przyznam również, że sprawiło mi to całkiem dużą przyjemność.

Im firing my lazer

Cała trudność Dariusa opiera się na opanowaniu ruchów statku. Na szczęście sterowanie przygotowane zostało perfekcyjnie, dzięki czemu responsywność naszego małego niszczyciela umożliwia uniknięcie niemalże każdego lecącego w naszą stronę pocisku. No ale właśnie, niemalże. Niektóre chmary przeciwników, przeszkód czy pocisków są zdecydowanie zbyt duże, by uniknąć ich jedynie za pomocą sprytnych manewrów. Tutaj na pomoc przychodzi nam specjalna umiejętność – laser F-burst. Broń ta jest najpotężniejszym orężem w naszym arsenale, ale również bardzo ograniczonym. Laser ten umożliwia nam niemalże natychmiastowe zniszczenie wszystkiego, co nadlatuje w naszą stronę. Oczywiście oprócz bossów. Broń tę na szczęście możemy odnowić poprzez niszczenie przeciwników naszym standardowym orężem.

dariusburst another chronicle ex+ recenzja

Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do dostępnych rodzajów rozgrywki. Sam najwięcej czasu spędziłem w trybie Chronicle. Tryb ten najłatwiej określić jako serię różnych wyzwań, które wykonać musimy, aby uwolnić system planetarny z rąk sił inwazyjnych. Wyzwania te są różnorakie i nie nudzą się tak szybko jak dwa wcześniej wspomniane tryby. Osobiście najbardziej cieszy mnie tutaj obecność wyzwania à lboss rush.

Statki dla każdego

Ostatnim dostępnym trybem rozgrywki jest Event Mode. Tutaj do naszej dyspozycji oddano różne wyzwania, które oryginalnie pojawiły się na automatach w ramach ograniczonych czasowo promocji. Nakładane są nam tutaj nierzadko konkretne ograniczenia, które potrafią mocno utrudnić nam rozgrywkę, Ze wszystkim jednak idzie sobie poradzić, gdyż poziomy te zaprojektowane zostały sprawiedliwie, dzięki czemu gracz nie czuje się oszukany, gdy przyjdzie mu stracić ostatnie życie.

dariusburst another chronicle ex+ recenzja

W grze, oprócz różnych trybów rozgrywki, dostępne są jeszcze różnorakie statki. Łącznie przyjdzie nam pokierować dziewięcioma okrętami – w tym moim ulubionym i przepotężnym Murakumo. Każdy ze statków różni się dość znacząco, dlatego gracze z łatwością powinni być w stanie znaleźć jeden, który najbardziej odpowiadać będzie ich stylowi gry.

Ogólnie rzecz ujmując, rozgrywka w DariusBurst: Another Chronicle EX+ jest świetna pod każdym względem. Responsywność każdego statku sprawia, że z czasem gracz jest w stanie w pełni kontrolować swoje ruchy. Jest to zwłaszcza ważne, gdy weźmiemy pod uwagę momentami niebotyczne ilości lecących w naszą stronę rzeczy.

Grafika i Dźwięk

Jak na pewno zdążyliście już zobaczyć na screenach, grać przyjdzie nam z obrazem o proporcjach 32:9. Na początku ciężko było mi się do tego przyzwyczaić i ekran wydawał mi się nienaturalnie mały. Jednakże z czasem idzie przywyknąć, a zastosowana rozdzielczość ujawnia swoje zalety. Dzięki tak dużemu ekranowi jesteśmy w stanie dojrzeć nadlatujące rzeczy znacznie szybciej, dzięki czemu nasza reakcja nie jest ograniczona do ostatnich milisekund przed zderzeniem.

dariusburst another chronicle ex+ recenzja

Skupmy się teraz jednakże na grafice sensu stricto. Przeciwnicy w grze stworzeniu zostali na wzór morskich stworzeń, co mocno oddano także w ich ruchach. Sam design natomiast jest świetny także pod względem zastosowanych tekstur. Cała gra prezentuje się fenomenalnie, pozostając jednocześnie czytelną. Tła, mimo niejednokrotnie podobnych kolorów, nie zlewają się z tym, co jest na pierwszym planie. Jest to tym bardziej imponujące, że tytuł ten oryginalnie ukazał się na PSP w 2010 roku. Oczywiście tekstury zostały odświeżone, ale zrobiono to na tyle imponująco, że warto o tym wspomnieć.

Muzyka i efekty dźwiękowe również stoją na najwyższym poziomie. Ścieżka dźwiękowa skomponowana przez wewnętrzny zespół Zuntana, idealnie pasuje klimatem do rozgrywki na ekranie. Każdy utwór wpada w ucho i świetnie akompaniuje nam niszczenie setek wrogich statków.

Jakość

DariusBurst: Another Chronicle EX+ działa zupełnie tak, jak powinna. W trakcie rozgrywki nie napotkałem żadnego błędu. W każdym momencie tytuł utrzymywał stałą liczbę klatek. Nie mam mu kompletnie nic do zarzucenia w tym aspekcie. Na szybko przetestowałem grę także na PS4, ale tutaj również nie było żadnych problemów.

dariusburst another chronicle ex+ recenzja

Ocena

Recenzowana tu gra ININ Games, DariusBurst Another Chronicle EX+, to must have dla każdego fana gatunku shoot’em up. Mnogość trybów w grze sprawia, że zapewnia ona wiele godzin przyjemnej rozgrywki. Czy jednak osoba, która z gatunkiem tym nie miała styczności, odnajdzie w grze coś dla siebie? Otóż jak najbardziej! Odpowiednie ustawienia sprawią, że nawet kompletny laik powinien bawić się dobrze.

Przy okazji, jeżeli jeszcze nie oglądaliście naszej recenzji Fort Triumph, to możecie zrobić to tutaj!

DariusBurst Another Chronicle EX+
8.0/10
  • Świat: 8/10
  • Rozgrywka: 8/10
  • Grafika: 8/10
  • Dźwięk: 8/10
  • Jakość: 8/10
DariusBurst Another Chronicle EX+ to udany remaster wydanego wcześniej na PSP tytułu. Dzięki mnogości trybów, rozgrywka nie nudzi się tak szybko jak w przypadku innych przedstawicieli gatunku shoot’em up. Gra ta całkiem dobrze sprawdzi się także jako wstępniak dla osób, które nigdy z gatunkiem nie miały styczności.

Platforma testowa PS5

    • +Responsywność
    • +Bardzo dobre efekty graficzne
    • +Design adwersarzy
    • Od biedy, momentami nieczytelny interfejs
    • Cena: 169 zł
    • .
    • .
    • .
    • .
    • .
    • .

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Robert Pytlak

Konsolowiec z dziada pradziada. Grę uznaje za skończoną, dopiero gdy wbije platynę. Pisał już o wszystkim oprócz modzie. Git Gud and Praise the Sun!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *