20 lat za nami – historia serii Max Payne

Grudniowa noc spowija Nowy Jork. Miasto powoli wraca do siebie po jednej z najgorszych zamieci w historii. Jednakże miasto, które nigdy nie śpi, tak i tym razem nie zmruży oka.

Policyjne syreny wyją, a naszym oczom ukazuje się tajemnicza postać, stojąca na szczycie zniszczonego wieżowca. Tak właśnie zrodziła się jedna z największych legend w historii gier wideo.

Mimo iż od ostatniej odsłony kultowej serii minęło już 9 lat, tak pamięć o tytułowym Maksie wciąż jest żywa w sercach graczy. Zwłaszcza teraz, gdy seria ta świętuje swoje 20-lecie! Z tego też powodu przygotowaliśmy dla was małą retrospekcję ukazującą każdy tytuł w serii. Zacznijmy więc z grubej rury.

Max Payne (2001)

Pierwszy Max Payne ukazuje nam historię ekspolicjanta, który z powodu groźnego, nowego narkotyku – o nazwie walkiria – traci całą swoją rodzinę. Wstępuje więc on do DEA, aby powstrzymać osoby rozprowadzające walkirię wśród narkomanów. Trzy lata od tragicznych wydarzeń w domu państwa Payne, Max, pracując pod przykrywką, rozpracowuje mafię Punchinello, odpowiadającą za tenże narkotyk. W trakcie spotkania z jednym ze swoich informatorów Max pada ofiarą podstępu i zostaje wrobiony w zabójstwo, a mafiozi odkrywają jego prawdziwą tożsamość. Tragiczny bohater kontynuuje swoją personalną vendettę, mając teraz do czynienia nie tylko z mafią, ale i policją.

Tak mniej więcej prezentuje się zarys fabuły pierwszej odsłony Maksa Payne’a. Na dzisiejsze standardy brzmi sztampowo. Jednak trzeba pamiętać, że to właśnie wtedy w kinach dominowały filmy o bardzo podobnych motywach, a Szklana Pułapka była już wtedy trylogią. Ówcześni recenzenci chwalili jednak tytuł za jego historię. Niektórzy pokusili się nawet o stwierdzenie, iż jest to najlepsza opowieść w historii gier wideo. Jednakże to nie fabuła była najważniejszym motywem gry, nawet mimo tego, że sama w sobie była bardzo dobra. To, co sprawiło, że gracze na całym świecie pokochali Maksa, to gameplay.

Max Payne 20 lat

A cold day in hell

Znany dziś każdemu motyw bullet time w realiach growych rozpowszechniony został właśnie przez Maksa, choć wcześniej pojawił się on między innymi w kinowym Matriksie czy w grze FPS z roku 1999 – pod tytułem Requiem: Avenging Angel. Ale to gra studia Remedy rozpowszechniła ten wykorzystywany do dziś motyw.

Co jednak, gdyby z Maksa zabrać bullet time? Nadal byłaby to niesamowicie grywalna gra. Na premierę tytuł zbierał bardzo pochlebne oceny, a za jedną z zalet wymieniano właśnie feeling broni czy responsywność głównego bohatera. I zdecydowanie nie można temu zaprzeczyć. Nawet dziś, po 20 latach, Max jest niesamowicie grywalny, także i na telefonie.

Max Payne 20 lat

Tytuł ten ukazał się PC, PlayStation 2, xBoksie, macOS, iOS, Androidzie oraz jednej dodatkowej platformie, o której zaraz przeczytacie.

Max Payne (2003/2004 – Game Boy Advance)

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto w 2001 roku spodziewał się, że Max pojawi się również na konsoli przenośnej Nintendo. Ja na pewno nie rzucę, bo wtedy nie potrafiłem nawet chodzić. Przenośny Max Payne wygląda zupełnie tak, jak moglibyście się spodziewać. Przygotowany port przez firmę Mobius okazał się ciekawym pomysłem i zarazem… raczej średnią grą.

Max Payne 20 lat

Recenzenci mieli mieszane opinie na temat wielu aspektów gry. Najczęściej krytykowali to, iż przeciwnicy potrafili zabić Maksa, zanim jeszcze pojawili się oni na ekranie. Izometryczny Max Payne nie sprzedał się zbyt dobrze, przez co następne tytuły omijały już wszelakie przenośne konsole, aż do wydania wersji mobilnej w 2012 roku.

Max Payne 2: The Fall of Max Payne (2003)

Wyczekiwany przez fanów sequel pojawił się całkiem szybko, gdyż po zaledwie dwóch latach. Również dwa lata po wydarzeniach z pierwszej gry, Max Payne pracuje jako detektyw NYPD. Podczas śledztwa w sprawie serii morderstw dokonanych przez grupę zabójców na zlecenie, zwanych czyścicielami, Max spotyka Monę Sax, którą uznano za zmarłą pod koniec poprzedniej gry. Poszukiwana za morderstwo senatora Gate’a, oraz mimo protestów Maksa, Mona zostaje aresztowana i zabrana na posterunek policji. Podczas pobytu na posterunku, Max podsłuchuje swoją nową partnerkę służbową, Valerie Winterson, rozmawiającą przez telefon o Monie. Nagle komenda policji zostaje zaatakowana przez czyścicieli, którzy szukają Mony. Zanim zdołali do niej dotrzeć, Mona wyrywa się z celi i znika w nocy. Potem Max spotyka ją ponownie w jej rezydencji, gdzie oboje walczą z czyścicielami, którzy śledzili Payne’a.

Więcej o historii w grze powiedzieć nie mogę, gdyż jest ona krótka. Właśnie to było największym zarzutem, jaki wystosowała w dniu premiery growa prasa. Tak jak pierwszego Maksa można było ukończyć w 8 godzin, tak sequel średnio zajmował jedynie sześć godzin, chociaż wszelkie dodatkowe aktywności wydłużyć mogły ten czas do maksymalnie 9 godzin. Nawet jak na standardy dzisiejszego Call of Duty czy Battelfielda, The Fall of Max Payne był wyjątkowo krótki. Nie oznacza to jednak, że tytuł nie obfitował w pamiętne momenty. Każdy, kto grał Maksem, na pewno pamięta kultowe sceny koszmarów. Mimo że pojawiły się one już w pierwszej części, tak dopiero dwójka doprowadziła je do perfekcji. Nie chcę tutaj nic spoilerować, dlatego polecam sekwencje te ograć osobiście (bądź w ostateczności obejrzeć je na YouTubie).

The American dream

A jak prezentował się gameplay w sequelu? Jeżeli posłuchamy opinii recenzentów, to dowiemy się, że wszystko w grze się udało. Każdy element rozgrywki został poprawiony względem poprzednika. No i nie sposób się z tym nie zgodzić. Drugi Max to gra, w którą zagrać można z przyjemnością nawet dziś, mimo prawie 20 lat na karku. Co dla niektórych też jest ważne, grafika nie zestarzała się tak bardzo. W dniu premiery tekstury wyglądały świetnie i do tego ostro, ale nawet dziś, przy wyższych rozdzielczościach, grafika prezentuje się całkiem dobrze. No, chyba że rozmawiamy o wersji na PS2. Niestety wydanie na konsolę Sony, w porównaniu z wersją na PC czy xBoksa, wyglądała tragicznie. Cytując recenzję z serwisu GameSpot:

Max Payne 2 wygląda nadzwyczajnie dobrze na PC, ale na pewno nie na PS2. Czasami oprawa graficzna robi wrażenie dzięki fizyce, ale innym razem jest wręcz brzydka. Na PC ostre jak brzytwa, fotorealistyczne mapy tekstur, doskonałe efekty specjalne i animacje oraz niesamowicie szczegółowe środowiska są na pierwszym planie. Niestety, żadna z tych cech nie jest tak imponująca na PS2, ponieważ w trakcie konwersji straciły one sporo ze swojego blasku. Modele postaci są zaledwie przeciętne. (…) Gra działa chwilami dość płynnie, ale w innych momentach spada do około 10 klatek na sekundę, szczególnie podczas zaciętych walk, co z pewnością pogarsza jakość akcji i może nawet doprowadzić do twojej śmierci. Ogólny styl i artyzm grafiki w grze są po prostu przytłoczone przez tandetną jakość wielu scen w grze.

Jak port na GBA pierwszego Maxa był tym nieudanym, tak druga część szwankowała na PlayStation 2. Pozostaje jedynie współczuć osobom, które to właśnie na tej konsoli musieli grać w tenże sequel!

Max Payne 20 lat

Max Payne 2 ukazał się na PC, PS2 oraz oryginalnego xBoksa.

Max Payne 3 (2012)

Minęło 9 lat od premiery The Fall of Max Payne, nim fani serii mogli ponownie wejść w buty nowojorskiego ekspolicjanta. Lata po wydarzeniach z poprzedniej części, Max przeprowadził się do Hoboken oraz popadł w alkoholizm i uzależnienie od leków przeciwbólowych. Max wdaje się w konfrontację w barze z Anthonym DeMarco Jr., synem szefa lokalnej mafii, a dawny znajomy Maksa z akademii policyjnej, Raul Passos, wtrąca się, mając nadzieję na zwerbowanie Maksa do pracy w prywatnej ochronie w Ameryce Południowej. Payne początkowo opiera się, ale po zabiciu Anthony’ego Jr. w strzelaninie, zgadza się towarzyszyć Passosowi w drodze do Brazylii. Kolejne wydarzenia ponownie sprowadzają Maksa na drogę usłaną trupami i ścieżkę żalu.

Akcja gry w dużej części rozgrywa się na terenach São Paulo, co dla serii było całkiem potrzebnym odświeżeniem. Same lokacje w grze natomiast prezentowały i nadal prezentują się świetnie. Sam osobiście bardzo dobrze wspominam dwa poziomy, stadion oraz biuro, ale nie to jest teraz ważne. Historia przedstawiona w trzeciej części była najdłuższą w serii i jej przejście zajmowało około 10 godzin. Jeżeli dodamy wszystkie pozostałe tryby czy wyzwania włącznie z multiplayerem, to wymaksowanie tytułu zajmowało ponad 30 godzin. Jak widać, „trójka” biła na głowę poprzednie odsłony. Czy jednakże tak samo było w przypadku rozgrywki?

Max Payne 20 lat

Tutaj zdania są podzielone. Niektórzy zagorzali fani dwóch pierwszych odsłon nie przyjmują do wiadomości istnienie trzeciej części. Niegdyś pojawiało się wiele argumentów, że Max to już nie Max, tylko typowy TPS wzorowany na oryginale. Ja jednakże stoję po drugiej stronie barykady. Ba, osobiście uważam, że Max Payne 3 to najlepsza odsłona 20-letniej serii pod każdym względem. Nie było w grze elementu, który by mi się nie spodobał. Nawet w multi grało mi się przyjemnie.

Oczywiście mógłbym się w tekście rozwodzić godzinami, dlaczego tak uważam, ale nie jest odpowiednie miejsce. Dlatego w skrócie, trzeci Max usprawnił w największym stopniu feeling strzelania z broni oraz fizykę elementów otoczenia. Razem te elementy sprawiły, że Max Payne 3 jest prawdopodobnie jednym z najlepszych przedstawicieli swojego gatunku ogółem. Bardziej postaram się uargumentować to w nadchodzącym tekście o najlepszych grach minionej dekady.

Max Payne 20 lat

Max Payne 3 ukazał się na PC, PS3 oraz Xboksie 360.

A bit closer to heaven

Seria Max Payne od 2012 roku pozostaje w limbo. Studio posiadające prawa do marki – Rockstar Games – nie jest zainteresowane stworzeniem kolejnej części. Sam osobiście mocno nad tym ubolewam, gdyż nowa odsłona kultowej dziś serii byłaby dla mnie czymś bardzo wyczekiwanym. Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Dostępne trzy części nadal są niesamowicie grywalne, więc powrót do nich jest czystą przyjemnością.

A wy co sądzicie o 20-letniej już serii Max Payne? Macie z nią jakieś dobre wspomnienia, czy nigdy nie było wam z nią po drodze? Dajcie nam znać w komentarzu! Przy okazji, jeżeli nie widzieliście jeszcze naszej recenzji Fort Triumph, to możecie obejrzeć ją tutaj!

 


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Robert Pytlak

Konsolowiec z dziada pradziada. Grę uznaje za skończoną, dopiero gdy wbije platynę. Pisał już o wszystkim oprócz modzie. Git Gud and Praise the Sun!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *