Co wiemy o fabule Battle for Azeroth? Garść spoilerów i informacji

Battle for Azeroth zapowiada się na świetny – i dość interesujący – dodatek. Po naprawdę dobrym Legionie ludzie wyczekują czegoś równie epickiego. Formuła brania się za łby jest doskonała.

Uwaga: poniżej znajdują się spoilery!

Zakończenie Legionu pozostawia nas z pewnym suspensem – oto miecz wbity przez Sargerasa w ciało Azeroth (a konkretnie, w Silithus – chociaż strasznie on mały w porównaniu do tego, co widzieliśmy na cinematicu, może się skurczył) sprawia, że z planety wypływa teraz azerite (azeryt?), kryształ o niezwykłej mocy. Pierwsze dobierają się do niego, bez zaskoczenia, gobliny. Świat umiera, my jesteśmy tego świadkami i jak to zwykle w takich fabułach bywa, wszyscy biorą się za łby. Zniszczenie zapowiada się wielkich rozmiarów.

Battle for Azeroth, informacje

Z samego trailera dowiadujemy się, że Anduin Wrynn postanawia odbić Lordaeron z rąk nieumarłych. Możemy wnioskować w ten sposób, że dodatek zacznie się bitwą o Undercity. Bitwa zostanie przegrana przez stronę Hordy, zaś Forsaken będą musieli sobie szukać nowego domu. W ten sposób kolejny fragment Eastern Kingdoms wpada w ręce Alliance – ale jeśli ktoś sądzi, że Horda powiedziała ostatnie słowo, to boleśnie się myli. Oto trailer do Battle for Azeroth:

Jak widzimy pod koniec, Anduin wychodzi obronną ręką z ataku Hordy. Nie spodziewa się jednak, biedaczek, że w trakcie tej wojny poniesie dwie dotkliwe straty. Po pierwsze, Blizzard uraczył nas taką oto ilustracją:

battle for azeroth informacje

Możemy zgadnąć, kto stoi pod Teldrassilem, drzewem-siedzibą nocnych elfów. Bez wątpienia osoba z prawej to Sylvanas, w środku stoi Nathanos Blightcaller, zaś osoba po prawej… Saurfang? Inny ork? Dowiemy się. Horda dostanie się więc do Darnassus. Wygląda to niebezpiecznie, ale przecież nocne elfy się obronią, prawda?

battle for azeroth informacje

Oh, well.

Płońcie!

To nie koniec złych wieści dla Sojuszu. Z tego oto filmiku wynika, że Horda – ratując Saurfanga i księżniczkę (haha, kocham ten motyw) ze Stormwind, postanawia je podpalić. Kiedy na drodze uciekającym bohaterom staje Jaina Proudmoore (nazwana przez autora „Lich King” – nie ma się mu co dziwić), dowiaduje się, że ma wybór – zabić ich, albo ratować stolicę ludzi. Co za kompromitująca porażka.

Tak czy siak, można wywnioskować, że twórcy chcą podzielić świat na dobre – Kalimdor oddać Hordzie, Eastern Kingdom – Alliance. To oznacza kiepski los zarówno dla Exodaru, jak i dla Silvermoon (bo to, że Darnassus i Undercity pójdą z dymem, to już wiemy). Biorąc pod uwagę, że Aleera Windrunner ma jakieś ewidentne plany co do tego drugiego po tym, jak nieomal zdrowo uszkodziła Sunwell – dzieją się rzeczy, proszę państwa. Jeśli to znaczy, że blood elfy znowu zostaną bez domu i bez swojej ukochanej studni, będzie zabawnie. Chyba, że zrobią motyw z Legionu i się zwyczajnie teleportują.

Nie wiadomo też, co z siedzibą Death Knightów…

Fabularnie dodatek zapowiada się bardzo dobrze – pełnymi garściami czerpie z tego, co najlepsze. Tak zdecydowany ruch wprowadzi dużo napięć, a tam, gdzie konflikt – tam wyjątkowa historia. Nie ma wątpliwości, że Battle for Azeroth taką będzie.

Kupiliście już pre-order?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Emilia Wyciślak

Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *