5 dziwnych sekretów ukrytych na nośnikach z grami

Developerzy gier to ludzie, którzy muszą często przewidzieć, co zrobi użytkownik z grą i próbować temu zaradzić.

Czasami też są bardzo mocno znudzeni i postanawiają zrobić coś głupiego, co później jest odkryte przez graczy lub hackerów, bardzo szybko, albo dopiero po długich latach. Dzisiaj przedstawię Wam sekrety ukryte w fizycznych nośnikach z grami, swoiste Easter Eggi, lecz nie do końca.

1. Odcinek serialu na płycie z Tiger Woods PGA Tour 99

Na długo przed seksualnym skandalem, który zniszczył karierę Tigera Woodsa, gra sygnowana jego nazwiskiem stała się obiektem innej kontrowersji. Popularnym było niegdyś, szczególnie na konsolowych nośnikach, zapełnianie reszty dostępnego miejsca plikami-śmieciami sztucznie powiększającymi „wagę” gry.
Jeden z ekipy developerskiej gry sygnowanej nazwiskiem słynnego golfisty postanowił jednak, że nic nie ma prawa się zmarnować. W grze bez ograniczenia wiekowego zawarł on… odcinek pilotażowy South Park. Tak, tego wulgarnego i budzącego swoimi czasy gigantyczne kontrowersje South Park.

Mimo iż dojście do tego, jak uruchomić odcinek było niezbyt oczywiste, wymagało komputera a sama „nieodpowiednia” gra była na PS2, około 100,000 kopii zaledwie kilka miesięcy po ich wydaniu zostało wycofanych ze sprzedaży. Pracownik, który przyczynił się do tego „nieszczęśliwego błędu”, stracił pracę w EA.

2. Niewykorzystany soundtrack z Castlevania – Symphony of the Night

Z racji tego, że ludzie lubią wtykać rzeczy tam, gdzie nie powinno ich być, jeśli włożymy grę z Playstation do odtwarzacza CD ten odtworzy nam ją od 2 utworu. Tam zazwyczaj nagrane jest ostrzeżenie mówiące o tym, że jest to płyta z grą i nie można jej odtwarzać w ten sposób. Nie zawsze jest to do końca prawdą, a samo ostrzeżenie może być dość ciekawe.
Tak było z grą „Castlevania – Symphony of the Night”. Gracz wciela się tam w rolę Alucarda, pół człowieka, pół wampira na misji zinfiltrowania zamku Draculi w celu zabicia go – bo tak. W każdym razie sam główny bohater udziela nam wspomnianej akapit wyżej informacji, dodając, że na ścieżce numer jeden zapisane są dane i aby jej nie odtwarzać. Po tym z rezygnacją dodaje „Ale i tak się mnie nie posłuchasz, czyż nie?”

Gdy poczekamy jeszcze chwilę, po ostrzeżeniu będziemy mogli usłyszeć fajny, zremiksowany motyw muzyczny z gry. Po odkryciu tego nie jeden gracz wkładał wszystkie płyty do konsol w swojego discmana. Kto by się spodziewał takiej niespodzianki? Przede wszystkim KTO wkłada płyty z grami do odtwarzacza CD?!

3. Przerażające ostrzeżenie Sega Saturn

Otóż wiele osób, biorąc pod uwagę, jak większość gier zabezpiecza się w podobny sposób, jak ta z punktu wyżej. Co innego jednak miłe ostrzeżenie, a co innego okrutne karanie ciekawości. Sega nie wiedziała, jaka jest między tymi komunikatami różnica i zrobiła to:

Będąc dzieckiem i słysząc to kakofoniczne zawodzenie gitary elektrycznej, pewnie do dziś nie wyszedłbym spod kołdry. Na szczęście Sega nauczyła się, że tak się nie robi. Wiadomości na płytach z Dreamcasta były zazwyczaj przyjazne, zabawne i często nagrane przez ludzi biorących udział w tworzeniu gry. Nie będę do tego linkował już więcej, zachęcam do samodzielnego odkrywania!

4. Porady dla piratów w Sega Smash Pack Volume 1

Dreamcast przedwcześnie umarł, ale scena homebrew (amatorskich programów i gier) dalej się kręciła i istnieje nawet do dzisiaj. W piraceniu gier królowała grupa Echelon. Sega dobrze wiedziała o tej sytuacji, a jeden z pracowników postanowił się z ową ekipą skontaktować w jedyny sposób, jaki był możliwy.
W 2001 roku wyszła składanka emulowanych gier na Dreamcasta nazwana Sega Smash Pack Volume 1. W tym samym roku firma ogłosiła, że produkcja Dreamcasta się zakończyła. Sama płytka i emulacja tych gier były średnie, ale coś najciekawszego było w środku. Developerzy zamieścili tam informację dla grupy nazwaną ECHELON.TXT

Informacja zawierała instrukcję do tego, jak dodawać nowe romy do emulatora. To znacznie powiększyło bazę gier na konsolę przez te emulowane. Każdy mógł zrobić własną kompilację i wypalić na domowej nagrywarce.

echelon-txt
To nie było trudne do znalezienia.

Ciekawym jest akapit kończący plik. „Nie zapomnij okazać szacunku Wujkowi Sonicowi. Sony po prostu tego nie rozumie”. Nikt nie wie do końca, czego tyczy się ten akapit, ale zapewne ma związek z wojną konsol, którą przegrał Dreamcast na rzecz Playstation 2. Pod tekstem podpisał się niejaki Gary, patrząc w creditsy możemy domyślić się, że jest to główny programista, Gary Lake. Człowiek od 20 lat – po dziś dzień – nadal w biznesie. Czyli skończył dużo lepiej niż pewien pracownik EA od gry golfowej…

5. Przejściówka z Famicoma do NESa

Na zakończenie coś mocno retro – Jak zapewne wiecie, Nintendo Entertainment System, w skrócie NES, to nazwa międzynarodowego wydania Famicoma – japońskiej wersji konsoli. Kartridże różniły się od siebie i były swoistą blokadą regionalną – nie można było włożyć gry z Famicoma do europejskiego wydania i na odwrót. Po to powstawały adaptery, które potrafiły swoje kosztować. Na szczęście wielu fanów konsoli miało już te adaptery u siebie – po prostu nie każdy o tym wiedział.

nes-famicom
Wnętrze przykładowego kartridża z adapterem.

Otóż niektóre gry, będące na naszym rynku celem redukcji kosztów produkcji wkładały w kartridże właśnie adaptery a na nie japońskie płytki drukowane z grami. W efekcie gdy ten trik został odkryty, gracze mogli cieszyć się tytułami z kraju kwitnącej wiśni bez większych przeszkód. Kartridże z „famiclonów” też działały – czyli mogliśmy cieszyć się tańszymi grami z „Pegasusa” i innych „Terminatorów” czy „Poly Station”. Listę gier posiadających adaptery można znaleźć bezproblemowo na forach miłośników konsoli.

Świat się zmienia, teraz mamy więcej gier w cyfrowej dystrybucji niż na półkach, nośniki często nie są już tak łatwe do odczytania i takich sekretów raczej nie przybędzie. W związku z tym warto pamiętać o tych z przeszłości, gdy fizyczne wersje królowały. Następny artykuł będzie o przerażających komunikatach od konsol (i nie tylko) w naszych domach…


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Azi

Inżynier elektroniki i telekomunikacji, magister marketingu i PRu, trudni się funkcjonalnym testowaniem gier. Miłośnik MMO, retro i wszelkiej japońszczyzny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *