
RETROMANIAK #148: Pożegnanie Game One!
W tym roku, po ponad czterech dekadach, swoją działalność kończy legendarny kanał telewizyjny MTV. W mediach społecznościowych zrobiło się głośno o całym wydarzeniu, wynikającym z planowanej przez Paramount restrukturyzacji. MTV przed laty było pewnym symbolem popkultury – Świętym Graalem wszystkich fanów muzyki. A co z nami – graczami? Mało kto mówi o innym kanale, który również kończy swoją wieloletnią transmisję. Z końcem listopada bieżącego roku, po 27 latach działalności, z anteny zostaje zdjęty Game One!
Game One był najdłużej działającym kanałem o grach komputerowych. Wystartował we wrześniu 1998 roku jako pierwszy program w pełni poświęcony wirtualnej rozrywce. Kiedy zaczynał swoją emisję, w domach królowała piąta generacja konsol: wszyscy dopiero czekali na nadchodzącą wielkimi krokami premierę Dreamcasta, PlayStation 2 było jeszcze w fazie projektowania, o Xboksie nikt nie słyszał. YouTube jeszcze nie istniał, o graniu po sieci praktycznie nie było mowy, AI było czystym science-fiction. Internet w domach był rzadkością – panowały gazety i telewizja. Gry były kojarzone głównie z rozrywką dla smarkaczy, a dorośli gracze zwykle wstydzili się swojego ulubionego hobby. W mediach nikt wówczas nie traktował gier na poważnie. To był zupełnie inny świat.
To czarny dzień dla telewizji dla graczy…
Ktoś mógłby pomyśleć, że przecież dla nas nic się nie zmienia – Game One był francuskojęzyczny, więc raczej na pewno nie miał swojej stałej widowni w naszym kraju. Kogo więc obchodzi, że gdzieś tam kończy się emisja kanału, którego nikt u nas i tak nie oglądał? To nie w tym rzecz – to był pierwszy taki kanał na świecie, w całości poświęcony grom komputerowym i wirtualnej rozrywce. Game One był w gruncie rzeczy jednym wielkim eksperymentem, który dał początek wielu formatom, takim jak programy publicystyczne z grami w tle, wideo-recenzje, transmisje e-sportowe, klipy z gameplayem, wywiady z twórcami gier, relacje z branżowych eventów, takich jak E3 czy Gamescom itp. Kanały jak Game Network, G4, GINX TV czy nasze rodzime Hyper i Polsat Games garściami czerpały inspirację z tego, co stworzyli Francuzi. Nawet nie będzie przesadą twierdzić, że Game One wyniósł gry wideo ze swojej niszy wprost do mainstreamu.
Kanał miewał swoje wzloty i upadki, chwile triumfu i momenty, w których niemal zakończył swoją działalność – najgłośniejszym przykładem jest tutaj afera związana z cenzurowaniem recenzji oraz sprzedażą czasu antenowego. Wszystko miało miejsce pod koniec 2001 roku w związku z przejęciem Game One przez Infogrames. Kanał ówcześnie przynosił straty, a ponieważ nie był już finansowany przez Canal+, wymagał poważnych cięć budżetowych, aby być dalej rentownym. Doszło również do nadużyć. Nowi właściciele marki nie dopuszczali, aby dziennikarze jakkolwiek krytykowali gry od Infogrames. Wszystkie nagrywane materiały były regularnie cenzurowane: wycinano z nich niewygodne wypowiedzi, zmieniano ich wydźwięk, w skrajnych przypadkach – wymagano ponownego montażu. W wyniku sporów i pod presją do lutego 2002 roku prawie cała ówczesna ekipa tworząca program ogłosiła odejście.
Jesienią tego samego roku kanał Game One osiągnął swoje absolutne dno – najniższą oglądalność w całej swojej historii nadawania. Co ciekawe, od tego kryzysu minął raptem niespełna rok do rekordowej oglądalności – stacja wówczas częściowo zmieniła ofertę emitowanych programów, otworzyła się na ogólnie pojętą cyfrową rozrywkę zamiast wyłącznie gier wideo, zaczęła się powolna ekspansja Anime na antenie itp.
Smutny koniec
Zaprzestanie dalszej transmisji jest decyzją kontrowersyjną, ponieważ Game One wciąż ma swoją widownię i bynajmniej nie przynosi strat – choćby i w ostatnim roku kanał wygenerował ponad dwa miliony euro zysku netto. Wystarczająco dużo, aby swobodnie zapewnić pracę swoim dziennikarzom i dalej trzymać przy życiu całe to przedsięwzięcie… Niestety, ale tu nie chodzi nawet o zyski, bo Paramount chce uproszczenia oferty i skupienia się na najbardziej dochodowych programach.
W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie ponowny powrót popularności klasycznych mediów takich jak telewizja – innymi słowy, raz zamknięty kanał już raczej nigdy nie powróci na anteny. A nawet jeśli to kiedykolwiek nastąpi, to już nie będzie to samo. Jego obecna widownia pójdzie gdzie indziej: za jego twórcami, do kurczącej się konkurencji czy po prostu do sieci. Nowa natomiast nie będzie szukała treści w telewizji, mając materiały dostępne na żądanie w internecie. O ile jestem w stanie wyobrazić sobie powrót do łask MTV, o tyle dla Game One to bilet w jedną stronę…

Starszy brat Hypera
Game One może dla nas nie miał zbyt wiele do zaoferowania, ale to właśnie dzięki niemu mieliśmy pierwszą telewizję o grach… Niektórzy z Was może jeszcze pamiętają, ale zanim powstał nasz rodzimy kultowy Hyper, mieliśmy w Polsce inny kanał – Game One właśnie. W tamtym czasie emitowana była oryginalna, francuska wersja programu, do której dograno polskiego lektora i przerywniki. Kanał, a właściwie czterogodzinne pasmo programowe, codziennie rozpoczynał nadawanie o godzinie 20:00 i trwał do północy. Dlaczego? Z kuriozalnego powodu – przez cały dzień w tym miejscu trwała emisja dziecięcego kanału MiniMax. Jako że grzeczne dzieci idą spać po dobranocce, a koncesja na nadawanie jest 24-godzinna, to można było wykorzystać te niezagospodarowane godziny na emisję czegoś dla starszej widowni. Tak oto w sierpniu 1999 roku w telewizji satelitarnej Cyfra+ oraz u kilku naziemnych operatorów pojawił się blok poświęcony grom komputerowym. Game One po raz pierwszy, a zarazem ostatni trafił do widowni nieposługującej się językiem francuskim.
Sam pamiętam, jak gdzieś w okolicy 2000 roku miałem sposobność do oglądania Game One – chyba najbardziej z tego wszystkiego w pamięci utkwił mi materiał o Dino Crisis i choć o wiele cieplej wspominam Hypera, to gdzieś tam w głębi serca brakuje mi obydwu. Telewizja o grach to jednak było coś magicznego. Materiały i nagrania z polskiej wersji Game One krążą po sieci, ale jest ich stosunkowo mało, a ich jakość jest, delikatnie mówiąc, okropna.
Oferta Game One nie była dostosowana do polskiego odbiorcy – pod wieloma względami nasz lokalny rynek różnił się od zachodniego odpowiednika. Jego transmisja trwała raptem dwa lata, po czym w jego miejsce zaczął nadawać Hyper, który niemal z miejsca stał się kultowy. Potrzeba sprostania wymaganiom lokalnej widowni w połączeniu z większą elastycznością (taniej było stworzyć blok programowy od podstaw niż opłacać licencję na francuski Game One) sprawiły, że doczekaliśmy się własnej telewizji o grach. Tak narodził się Hyper, który bez wątpienia nie mógłby powstać bez swojego francuskiego pierwowzoru.

Z końcem listopada Game One kończy nadawanie, a tym samym zamyka się pewien rozdział w historii gier komputerowych. Tradycyjna prasa growa powoli dogorywa, telewizja dla graczy również – czy wszystko musi mieć swój smutny koniec? Czy może to tylko początek dla czegoś zupełnie innego?
RETROMANIAK #97: HYPER, czyli kilka słów o telewizji dla graczy
