Wielka wyprawa po małe pergaminy – test gry Nine Parchments

Magia, współpraca, wielka przygoda w ogromnym świecie. Takimi określeniami można opisać wiele gier opartych o mechanizmy co-op. Jednakże nasz dzisiejszy testowany produkt wyróżnia się dość mocno pod względem znanych nam reprezentantów tego nurtu. Nine Parchments, o którym mowa, to produkcja studia Frozenbyte, które znane jest z serii Trine. Czy najnowsza produkcja helsińskich developerów dorównuje poziomowi poprzednim dziełom? Dowiedzmy się razem, dzięki życzliwości gog.com. Zapraszam do czytania, a zdecydowanie jest o czym czytać.

Świat

Wielka przygoda młodego czarownika

Nine Parchments zaczyna się całkiem spokojnie, narrator niczym w The Stanley Parable robi drobne wprowadzenie do naszej obecnej sytuacji – spotkania z nauczycielem w szkole magii. Niestety, okazuje się, że nasza postać jest prawdopodobnie bardzo niebezpieczna, a to ze względu na to, że unika zasad bezpieczeństwa związanych z mocą. W wyniku tajemniczego wybuchu, pergaminy zawierające czary „uciekły ze szkoły”. Szykujemy lunch, czyścimy szatę i wyruszamy w poszukiwaniu naszych „uciekinierów” na wyprawę pełną niespodzianek. W świecie gry doszło do pewnych przemian magicznych, w wyniku czego wiele stworzeń i przestrzeni uległo mutacjom albo przeobrażeniom. Oczywiście nie oznacza to, że w Nine Parchments biegamy po „Magicznych Pustkowiach”, wręcz przeciwnie. Poruszamy się po bardzo fajnie zaprojektowanych poziomach, które przyciągają oko drobnymi detalami i widokami, przykładowo jaskinie na początku gry ze swoimi wodospadami, albo śnieżny podpoziom, który nagle zmienia się w jesienną scenerię,  pełną jasnych barw.

ROZGRYWKA

Wiele przed nim, sam może sobie nie poradzić

Gra jest zaprojektowana jako wieloosobowa, co widać już od samego początku rozgrywki. Nie oznacza to, że nie ukończymy gry sami, ale będzie to bardzo trudne i bolesne. Gra korzysta z systemu aren, gdzie w pewnym momencie, kamera zatrzymuje się, wrogowie pojawiają się, a po skończonym „spotkaniu z magią” idziemy dalej. Wyjście poza przestrzeń widzenia kamery skutkuje uruchomieniem licznika, który ukarze nas za dezercję, co zmusza do pilnowania i odpowiedniego planowania naszych ruchów. Nasi przeciwnicy dobierani są losowo w oparciu o pewne predefiniowane możliwości i warianty. Powoduje to, że zdarzają się pojedynki z lodowymi tarczownikami, którym gra nakłada odporność przed czarną magią, jednocześnie zmuszając nas do walki z ognistym dzikiem (tutejsze dziki prawdopodobnie chodziły na siłownię i brały magię jako wspomagacz), przez co musimy żonglować naszą magią i stale analizować ruchy wroga i nasze. Do dyspozycji mamy kilka działów magii i kilka rodzajów zaklęć, przykładowo odłamki lodowe, obszary leczące, albo promienie czarnej magii. Naszą postać możemy dodatkowo rozbudować poprzez zbieranie poziomów doświadczenia i inwestowanie w możliwości naszej postaci, takie jak walka wręcz albo moc zaklęć.

Nine Parchments oferuje nam dostęp do wielu zróżnicowanych magów, choć na początku mamy tylko dwójkę. Jednakże, podczas rozgrywki robimy różne zadania dające nam dostęp do innych wariantów naszego bohatera oraz nowych studentów. Oczywiście, każdy kostur jest wyjątkowy na swój sposób, ma swoje specjalne plusy i minusy, przykładowo podnosi moc zaklęć, ale spowalnia ich ładowanie o odpowiedni procent. Zróżnicowanie postaci i możliwości przydatne jest w trybie współpracy dla wielu graczy, w której możemy sobie pozwolić na łączenie zaklęć w bardzo widowiskowy sposób. Wymaga to oczywiście zgranej drużyny oraz odpowiednich umiejętności, ale dostarcza satysfakcji. Należy pamiętać, że wybranie trybu wieloosobowego usuwa nasz postęp gry jednoosobowej, ale zachowuje talenty naszej postaci oraz odblokowane przedmioty.

GRAFIKA

Dobrze wygląda jak na tak długą wyprawę

Tak jak wspominałem wcześniej, produkcja zaskakuje oprawą graficzną. Już menu główne zapowiada dużo radości oraz łakoci dla naszych oczu. Lokacje, projekty postaci i przeciwników są zrealizowane z pieczołowitością i sercem. Efekty zaklęć, zwłaszcza zamrożenia, są po prostu słodkie. Czasami przystawałem w drodze i przyglądałem się otoczeniu.  Nie tylko ze względu na szukanie znajdziek, po prostu fascynowały mnie detale domków i wodospadów. Szkoda, że gra nie ma systemu screenshotów, bo pewnie bym z niego skorzystał.

Nine Parchments Co-Op

Dźwięk

Brzmi tak dobrze, że zacznę mu towarzyszyć

Nine Parchments brzmi tak samo dobrze,  jak wygląda. Głosy postaci dobrane są dobrze, są charakterystyczne i nie powodują problemów ze słuchem. A co z muzyką? Też ładnie ją dopasowano, melodia towarzysząca ukończeniu planszy jest przyjemna, delikatnie kojąca nerwy po kolejnych próbach zmagań z ciężkim wrogiem, muzyka w menu głównym jakoś zachęciła mnie do pobytu w ekranie ustawień gry. Dźwięki trafień zależne są od wroga i typu magii dają radość i satysfakcję.

Jakość

Szata, którą nosi, wygląda na niedokończoną

I czas przejść do największej bolączki gry – jakości. Niestety, przez dwa dni miałem problem z uruchomieniem gry. Generalnie problem był nieznanego pochodzenia, ale nadpisywał konfigurację. Niestety, połączyło się to z faktem, że moja kopia gry (przypadek ten jest dość rzadki) nie tworzyła pliku konfiguracji. Ostatecznie, musiałem na sztywno ustawić własną wersję konfiguracji, ale to dlatego, że jestem wyjątkowy. Twórcy pracują nad tym problemem w czasie, kiedy piszę ten tekst. Gra trzyma 60 klatek w najwyższych detalach podczas rozbudowanych pojedynków, gdzie magia leje się strumieniami, ale potrafi zgubić tempo w spokojniejszych momentach, gdzie praktycznie nic się nie dzieje. Podejrzewam, że problemy, o których piszę teraz, w momencie kiedy czytasz artykuł,  już nie istnieją i produkt jest bez wad.

OCENA

Nine Parchments
44/50
  • Świat: 9/10
  • Rozgrywka: 8/10
  • Grafika: 10/10
  • Dźwięk: 10/10
  • Jakość: 7/10
Nine Parchments to interesujący kawałek kodu. Gra o przecudownej oprawie audiowizualnej, której styl rozgrywki lekko odpycha od grania samodzielnie. Niestety, błędy i niedoróbki, które towarzyszyły mi w rozgrywce, znacząco obniżyły wynik oceny tej gry.

Platforma testowa PC

  • Procesor: Intel Core i3-2120
  • Monitor: 19″ Benq G925HDA
  • Grafika: Sapphire Radeon HD7850
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • System: Windows 10 Pro
  • +Przyjemna rozgrywka
  • +Fajny styl graficzny
  • +Muzyka jest przyjemna
  • +Doskonały tytuł na grupowe granie
  • Bugi miejscami zbyt ciężkie
  • W niektórych momentach niezrównoważony poziom trudności
  • Zbyt mocne skupienie na trybie na co-op

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Adrian Kozicz

Fan gier strategicznych, symulatorów wojennych oraz gier wyścigowych. Z zamiłowania fan początków przemysłu growego i pseudo znawca historii technologii i gier. Gracz konsolowy pecetowy. Do niedawna sprzedawca gier konsolowych. Prywatnie fan seriali i książek z rosyjskiego nurtu Post-Apo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *