RETROMANIAK #118: Populous: The Beginning – recenzja [PC]

Bębny wojny już biją, współplemieńcy są gotowi do ataku, a magia i bogowie sprzyjają naszej stronie. Strzeżcie się – nadciąga Populous 3!

Populous: The Beginning, zwany też po prostu Populous 3, to wydana w 1998 roku strategia czasu rzeczywistego. Za powstanie gry odpowiada nieistniejące już studio Bullfrog Productions. Swego czasu była to bardzo popularna seria symulatorów boga, w których wcielaliśmy się we wspomniane bóstwo, aby sprzyjać „naszym” w walce z wrogami. Trzecia odsłona Populous poniekąd zrywa z tym schematem, stawiając gracza w roli szamanki, która bezpośrednio prowadzi swój lud przeciwko innowiercom. W odróżnieniu od poprzednich części, tym razem znajdujemy się w centrum wydarzeń, a nie tylko nadzorujemy je. Czy taki format rozgrywki może się udać? Oczywiście, że tak!

ŚWIAT

Recenzowana tu gra podzielona jest na 25 różnych światów, przedstawionych w formie planet. Na każdej z nich rozgrywany jest inny scenariusz, ale zasadniczy cel jest zawsze taki sam – wyeliminowanie wszystkich przeciwników. O dominację zaciekle walczą cztery plemiona: Dakini, Chumara, Matak oraz oczywiście nasze własne. W zależności od scenariusza, możemy napotkać jedno z nich, lub wszystkie naraz. Na czele każdego plemienia stoi szamanka, która jest centralną i najważniejszą postacią, wokół której skupiają się wierni. Kluczowymi elementami w świecie gry są wszelkiego rodzaju totemy, obeliski czy inne budowle z sekretną wiedzą. Zwykle dają one dostęp do nowych zaklęć, budynków lub aktywują określone wydarzenie na mapie, na przykład tworzą pomost między wyspami. Ich uruchomienie jest najczęściej obowiązkowe. Część z nich aktywować może wyłącznie szamanka.

populous the beginning recenzja

Każda planeta składa się z różnego rodzaju podłoży, ale nie wpływają one zbytnio na rozgrywkę; wyjątek stanowią górskie zbocza, na które ciężko się wdrapać, oraz tereny, na których nie można niczego budować, np. mokradła. Większość map przemierzamy pieszo, ale w poszczególnych misjach otrzymujemy dostęp do balonów i łodzi. Poza naszym i wrogim plemieniem, możemy napotkać również neutralnych dzikusów, których warto przysposobić przy użyciu odpowiedniej magii.

Programiści w istotny sposób ograniczyli nasze możliwości wpływania na świat gry, zrywając z dotychczasowymi założeniami serii. Populous 3 zmienia również sposób rozwoju naszego plemienia: zamiast podnoszenia poziomu cywilizacji, musimy zdobywać nowe schematy budynków i lepsze zaklęcia poprzez modlitwę przy kamiennych głowach lub totemach. Pokonanie wrogiej populacji i ich szamanki wcale nie jest zadaniem łatwym – nasi przeciwnicy najczęściej dysponują przewagą liczebną, ale także technologiczną, lub też mają dostęp do potężnych czarów.

ROZGRYWKA

Populous: The Beginning gracz kontroluje poczynaniami szamanki i jej plemienia. Początkowo w jego skład wchodzą jedynie podstawowe jednostki zajmujące się budową, z czasem jednak otrzymujemy dostęp do budynków rekrutujących wojowników, kapłanów czy szpiegów. Nasza Szamanka jest najważniejszą postacią w społeczności i jako jedyna może czynnie korzystać z magii – dobór dostępnych zaklęć uwarunkowany jest aktualnie rozgrywanym scenariuszem. Niektóre z nich dostępne są od początku misji, inne trzeba odblokować. W naszym repertuarze znajdziemy czary np. tworzące mosty, bagna lub wulkany, ale także typowe zaklęcia ofensywne, pozwalające zsyłać na przeciwników tornada, pioruny lub deszcze meteorytów. Gracz musi przy tym dbać o poziom many, która jest niezbędna do rzucania zaklęć i zwiększania populacji. Ta generowana jest przez podopiecznych, którzy odpoczywają w chatkach lub modlą się przy ołtarzach.

populous the beginning recenzja

Tytuł wielokrotnie zmusza gracza do balansowania między opieką nad swoimi ludźmi, zdobywaniem potrzebnej wiedzy, a walką z przeciwnikami. W miarę możliwości powinniśmy być zawsze blisko plemienia – zbyt długa nieobecność na polu walki może poskutkować solidnym przetrzebieniem naszych szeregów. Ataki zwykle przychodzą falami, gdy wróg zbierze swoje siły. W szczególności trzeba uważać na nieprzyjaźnie nastawioną szamankę, której magia może błyskawicznie rozgromić nasze jednostki. Warto pozbyć się jej jak najszybciej! Nie jest to jednak jednoznaczne ze zwycięstwem… Każda szamanka bowiem ma swój krąg reinkarnacyjny i będzie do niego wracać dopóty, dopóki żyje chociaż jeden przedstawiciel plemienia. Jej trwałe pokonanie wymaga od nas całkowitej eksterminacji wyznawców. Na szczęście prawie wszystkie jednostki i budowle skupiają się wokół wspomnianego kręgu reinkarnacyjnego.

Jedynym surowcem w grze jest drewno, które możemy pozyskać z drzew lub rozebranych uprzednio budynków. Warto jednak pamiętać, że drzewa rosną powoli – a nasza populacja rozrasta się znacznie szybciej. Często będziemy stawać przed problemem, jakim jest brak satysfakcjonującej ilości surowca. Nasze jednostki mają bardzo ograniczone możliwości samodzielnego działania: pozostawieni bez opieki w większości będą zbierać wspomniane drewno, aby rozbudowywać domy i rozmnażać się. Sporadycznie składają pokłony swojej przywódczyni lub wdają się w burdy, gdy wrogie jednostki znajdą się w pobliżu.

GRAFIKA I DŹWIĘK

Gra jest pierwszą częścią serii, w której zastosowano trójwymiarową grafikę. Planety są na tyle małe, że na horyzoncie widać krzywiznę globu. Zmieniono również interfejs, dzięki czemu rozgrywka nie toczy się w malutkim okienku, tak jak to miało miejsce w poprzednich odsłonach Populous. Kamera pozwala nam na dowolne obracanie, więc możemy dokładnie obejrzeć teren rozgrywki, ale nie da się np. przybliżyć obrazu czy też oddalić go – możemy jedynie zmienić widok na taki, który pokazuje całą półkulę planety. Ten jednak służy wyłącznie do zorientowania się „w terenie” i nie daje żadnych dodatkowych możliwości. Tytuł niestety nie wspiera wyższych ani tym bardziej panoramicznych rozdzielczości. Szkoda.

Jeśli zaś chodzi o sam świat gry – każda planeta delikatnie różni się od siebie. Różnice sprowadzają się głównie do kolorów nieba, wody i ziemi. Roślinność składa się z kilku modeli drzew, które rosną w ten sam sposób. Poszczególne budynki różnią się od siebie: z łatwością odróżnimy chatki poddanych od innych budynków, na przykład tych rekrutujących wojowników. Warto nadmienić, że zwykłe domki dla wiernych mają trzy rozmiary i różne wersje zabudowy, a w wieży strażniczej możemy dostrzec znajdującą się w środku postać. Niektóre z naszych jednostek są dosyć podobne do siebie, więc łatwo można je ze sobą pomylić. Same plemiona różnią się wyłącznie kolorem. Ale na pochwałę zasługują rzucane zaklęcia, które w efektowny sposób wpływają na topografię np. deformując ziemię bądź tworząc mosty, pasma górskie lub wulkany. W 1998 roku było to coś niesamowitego!

populous the beginning recenzja

Dźwięk również stoi na przyzwoitym poziomie, a sama muzyka całkiem nieźle oddaje dziewiczy klimat gry. Głosy postaci nie są jednak bardzo zróżnicowane: nasi podwładni wydają z siebie bliżej nieokreślone jęki i okrzyki. Nieco lepiej wypada szamanka, która podczas rzucania czarów woła kolejne nazwy zaklęć.

JAKOŚĆ

Populous: The Beginning nie jest oczywiście grą wolną od wad. Największą bolączką jest tutaj skokowy poziom trudności, który niejednego gracza doprowadzi do szewskiej pasji. Tak naprawdę pierwsze planety są przedłużeniem samouczka, dając graczowi wolną rękę w budowaniu własnej potęgi. Przeciwnicy cierpliwie czekają na nasz ruch, a niezaprzyjaźniona szamanka używa magii tylko w ostateczności. Czujemy się bezkarni i beztroscy w świecie gry. Niestety na późniejszych etapach szybko odkrywamy, że sąsiedzi także lubią przemoc – zwłaszcza gdy męczymy się z więcej niż jednym! Nasi przeciwnicy dostatecznie często przypominają nam, że na tej planecie za mało jest miejsca dla wszystkich! Teoretycznie każde plemię rywalizuje z innymi, ale to właśnie nasze jest najczęstszym celem ataków… Wrogowie naprzemiennie, z namiętnością zajmują się regularnymi krucjatami do centrum naszej wioski, co i raz upuszczając krwi wiernym. Wystarczy na chwilę oderwać się od pilnowania bezpieczeństwa, aby zastać własne plemię w rozsypce!

O dziwo, podczas intensywnych starć z użyciem magii i pokaźnej grupy poddanych, gra potrafi boleśnie zazgrzytać, przycinając się i gubiąc poszczególne klatki. Aż boli patrzeć, wiedząc, jak niskie wymagania sprzętowe ma Populous 3! Gra jest dostępna na platformie GOG.com, na szczęście w wersji dostosowanej (w miarę) do nowszych konfiguracji sprzętowych i programowych.

populous the beginning recenzja

OCENA

Populous: The Beginning to kawał przyzwoitego klasyka, przy którym szybko stracimy poczucie czasu. Dostępne scenariusze zapewnią nam wiele godzin zabawy, a ponadto mamy również tryb wieloosobowy, w którym można rywalizować z innymi graczami przez Internet lub poprzez sieć lokalną. Mimo drobnych problemów, gra jest godna polecenia nie tylko wszystkim fanom gatunku oraz serii, ale również tym graczom, którzy szukają czegoś innego niż typowe RTS-y pokroju The Settlers. Polecam sprawdzić – i uprzedzam: ciężko się od niej oderwać!

Populous: The Beginning
7.6/10
  • Świat: 8/10
  • Rozgrywka: 9/10
  • Grafika: 8/10
  • Dźwięk: 5/10
  • Jakość: 8/10
Populous: The Beginning w ryzykowny sposób zerwało z dotychczasowym dorobkiem serii, aby dać graczowi coś świeżego i ambitnego. W efekcie otrzymaliśmy solidnego RTS-a, obok którego ciężko przejść obojętnie!

Platforma testowa PC

  • Procesor: Intel Core i5-3230M 2.60 GHz
  • Grafika: Intel HD Graphics 4000
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • System: Windows 10
  • +Trójwymiarowa grafika
  • +Ciekawe scenariusze
  • +Świetnie wyglądające budynki
  • +Efektowne czary
  • Poziom trudności daje w kość
  • Sztuczna inteligencja
  • Zacinająca się rozgrywka!?
  • .
  • .
  • .
  • .

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Michał Jankowski

Kiedyś nałogowo grał w Tony Hawka, dziś miłośnik gier roleplay i rpg - grind to dla niego podstawa. Mimo słabości do ubiegłych generacji nie pogardzi czymś świeżym. Z wykształcenia andragog, prywatnie gracz z dwudziestoletnim stażem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *