ID@Xbox – co wiemy o Edge of Eternity, The Ascent oraz Twelve Minutes?

Pamiętacie jeszcze event ID@Xbox? My zdecydowanie pamiętamy; a że nasze wpisy są jak czarodzieje, nigdy się nie spóźniają i nie są też zbyt wcześnie, publikują się wtedy, gdy mają na to ochotę, dlatego też mam dla was garść informacji o zaprezentowanych na tymże wydarzeniu grach.

Na ID@Xbox ujrzeć mogliśmy trzy tytuły, które już za niedługo ukażą się na konsoli amerykańskiego giganta. Były to turowe jRPG Edge of Eternity, cyberpunkowe The Ascent oraz trudne do zaszufladkowania Twelve Minutes. Każdy z tych tytułów zapowiada się bardzo ciekawie, zwłaszcza biorąc pod uwagę informacje, które przeczytacie poniżej.


Edge of Eternity – ID@Xbox


Pierwszym zaprezentowanym tytułem był Edge of Eternity, przygotowywany przez francuskie Midgar Studio. Dzieło to jest nietuzinkowym reprezentantem gatunku jRPG. Gra zabierze nas do świata atakowanego przez kosmitów stosujących broń korodującą, która wyniszcza świat. W trakcie prezentacji twórcy zarzekali się, iż ich tytuł połączyć ma to, co czyniło stare japońskie gry RPG świetnymi, oraz współczesne mechaniki.

Gameplay

Rozgrywka w Edge of Eternity toczyć ma się na dwóch płaszczyznach – typowej trzecioosobowej eksploracji świata oraz na turowych walkach w systemie heksowym. Zacznijmy jednak od eksploracji. Świat, który przyjdzie nam przemierzać, ma być otwarty, ale podzielony na lokacje. Podróżować między nimi mamy za pomocą teleporterów, które przydadzą się także do systemu szybkiej podróży. Po świecie rozsiane mają być także skrzynie z ekwipunkiem oraz kryształy, które wykorzystać będziemy mogli do ulepszania naszych broni. W przemieszczaniu się po lokacjach pomóc mają nam także wyjątkowe stworzenia zwane Nekaru. Na pierwszy rzut oka wyglądają one jak duże koty z wieloma ogonami. Innymi słowy – słodko.

ID@Xbox

Jak natomiast prezentuje się warstwa taktyczna Edge of Eternity? Walka opierać ma się o system turowy z określoną liczbą akcji, jakie wykonać może każda postać. Pole bitwy natomiast podzielone będzie na heksagonalne pola. W trakcie starć wykorzystać będziemy mogli zarówno otoczenia, jak i system pogody, który może przyjść nam z pomocą bądź utrudnić nam walkę. Na ID@Xbox w trakcie prezentacji zobaczyć mogliśmy, jak jeden z członków drużyny operował balistą, która znajdowała się na polu bitwy. Do samych starć natomiast zabrać będziemy mogli przynajmniej cztery postaci, ale miejsc do obsadzenia jest łącznie sześć, więc możliwe, iż tyle też wyniesie maksymalna ilość członków naszej drużyny.

Edge of Eternity dostępne jest od 2018 na PC w formie bety, ale już 8 czerwca ukazać ma się pełna wersja tytułu. Konsolowa edycja natomiast pojawić ma się w czwartym kwartale bieżącego roku. Tytuł ten dostępny będzie na Xbox Series X/S, One, PlayStation 5 oraz prawdopodobnie PlayStation 4


The Ascent – ID@Xbox


ID@Xbox

The Ascent to, jak sami twórcy określają, action-shooter z elementami RPG, osadzony na planecie Veles. Świat, po którym przyjdzie nam się poruszać, swoją stylistyką nawiązuje do jakże popularnego ostatnio motywu cyberpunka. Sama świat zaś oglądać będziemy za pomocą rzutu izometrycznego znanego choćby ze starych Falloutów czy XCOM-ów. Fabuła natomiast wrzucać nas będzie w buty pracownika, a zarazem niewolnika podległego firmie, która włada także i całym dystryktem, w którym żyjemy. Fabularne turbulencje doprowadzają jednak do tajemniczego zamknięcia wspomnianej firmy oraz następującej po tym anarchii w dystrykcie. Naszym zadaniem będzie więc przeżycie i rozwiązanie tajemniczego zamknięcia firmy.

Gameplay

Jak już wcześniej zostało wspomniane, The Ascent to strzelanka RPG akcji, którą będziemy mogli przejść zarówno solo, jak i w co-opie wraz z maksymalnie trzema towarzyszami lokalnie bądź online. Mechanika strzelania pozwoli nam celować na dwóch wysokościach, co wykorzystać będziemy mogli podczas wymiany ognia zza osłon. Do eliminowania niemilców posłuży nam pokaźny arsenał broni oraz śmiercionośne gadżety. W trakcie gry przekonamy się także, że nigdzie nie jest bezpiecznie, gdyż otoczenie ma być podatne na destrukcje. Elementy RPG ukażą się, gdy przyjdzie ulokować nam zdobyte punkty umiejętności, które pomóc mają graczowi w różnorodny sposób. Warto też wspomnieć, iż twórcy starają się, aby gra nie posiadała widocznych ekranów ładowania.

ID@Xbox

Jeżeli już jesteśmy w temacie rozgrywki, to na ten moment warto też opowiedzieć nieco o elementach, które wspomniane zostały w trakcie prezentacji, ale niekoniecznie możemy zobaczyć je w akcji na materiałach promocyjnych. W trakcie rozgrywki natknąć będziemy mogli się na grupy nieprzyjaźnie nastawionych osób, jednakże często będziemy mieli możliwość uniknięcia starcia dzięki skradaniu, czy innym naszym umiejętnościom. Dodatkowo na swej drodze spotkamy także postaci z wyznaczoną nagrodą za ich głowę. Tylko od nas zależeć ma, czy zdecydujemy się podjąć wyzwania. Swoje umiejętności wykorzystać będziemy mogli także do otwierania zamkniętych drzwi. Nie wszystkie jednak uda nam się otworzyć od razu i niejednokrotnie konieczny będzie powrót do wcześniej już odwiedzonej lokacji, aby w pełni odkryć sekrety, jakie przed nami skrywa.

The Ascent swoją premierę mieć ma jeszcze w tym roku, choć dokładnej daty nie znamy. Gra ukazać ma się na Xbox Series X/S, Xbox One oraz PC.


Twelve Minutes – ID@Xbox


ID@Xbox

Tytuł ten przykuł szczególną uwagę mojej redakcyjnej koleżanki Natalii, to też pozwolę, aby to ona opowiedziała wam nieco o ostatnim tytule zaprezentowanym na ID@Xbox:

W grze Twelve Minutes (znanej też jako 12 Minutes), będącej interaktywnym thrillerem, gramy mężczyzną uwięzionym w pętli czasu. Bohater wraca do domu i je kolację z żoną, podczas której dowiaduje się, że spodziewają się dziecka. W pewnym momencie obcy mężczyzna, podający się za policjanta, puka do drzwi, aby następnie oskarżyć kobietę o zabicie jej ojca. Po 12 minutach lub w chwili śmierci naszego bohatera rozgrywka zatacza koło, a bohater znów jest w chwili, gdy wrócił do domu. W ten sposób gracz oraz postać zdobywają doświadczenie, które będzie przydatne w dalszej rozgrywce i próbach zrozumienia między innymi tego, co tak naprawdę się dzieje, dlaczego utknęliśmy w pętli, kim jest obcy mężczyzna i czy mówi prawdę o żonie bohatera.

ID@Xbox

Luis Antonio, dyrektor kreatywny gry, odpowiedział podczas transmisji na kilka zadanych mu pytań. 12 Minutes ukaże się w 12 językach, w tym w języku polskim. Nie podano jeszcze daty premiery, jednak wiadomo, że gra jest prawie ukończona i aktualnie trwają prace nad lokalizacją oraz naprawianiem ewentualnych błędów.

Gameplay i problemy z nim związane

12 Minutes nie będzie oferować typowego zakończenia, co dla mnie brzmi trochę niepokojąco. Parafrazując Luisa – powiedział on, że zastanawiał się, jak miałoby wyglądać zakończenie w grze, w której występuje niekończąca się pętla czasu. W Twelve Minutes nie ma konkretnego momentu, w którym gra się kończy, a na ekranie pojawiają się napisy końcowe. Luis przewiduje, że w pewnym momencie gracz uzna, że doświadczył już wystarczająco dużo („There will be a moment when you will be like »I’m done with this experience«”).

W grze brak nie tylko zakończenia, lecz również informacji o postępach. Gra nie podpowiada ani nie kieruje gracza, jak powinien działać. Sam Luis postrzega 12 Minutes jako interaktywny thriller, a nie grę, ponieważ produkcja nie daje graczowi jasnych zadań czy celów do spełnienia. Brak w 12 Minutes również jasnego śledzenia postępów w formie na przykład dziennika. Wszystko odbywa się w głowie gracza oraz na ekranie pod postacią dodatkowych opcji dialogowych i interakcji z obiektami.

ID@Xbox

Wszystko to rodzi we mnie obawę, że gracz może postawić sobie cel, którego nie będzie w stanie spełnić, na przykład sprawienie, by nikt nie zginął. Brak konkretnego finału prawdopodobnie pozostawi w wielu graczach uczucie niespełnienia, braku satysfakcji, ponieważ to gracz sam będzie musiał zdecydować, kiedy chce opuścić grę. Skoro produkcja nie komunikuje nam, że zobaczyliśmy wystarczająco dużo treści, którą przygotowali twórcy, wiele osób może odczuć strach przed przegapieniem (FOMO, fear of missing out).

A wy czekacie na 12 Minutes od Annapurna Interactive? A może preferujecie Edge of Eternity bądź The Ascent? Natalia najchętniej zagra w Twelve Minutes, ja natomiast czekam z niecierpliwością na The Ascent. Koniecznie dajcie znać, w co wy zagracie jako pierwsze!

Przy okazji, jeżeli jeszcze nie widzieliście naszej recenzji nowego Resident Evil, to koniecznie sprawdźcie ją tutaj!

Resident Evil Village – recenzja [PC]


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Robert Pytlak

Konsolowiec z dziada pradziada. Grę uznaje za skończoną, dopiero gdy wbije platynę. Pisał już o wszystkim oprócz modzie. Git Gud and Praise the Sun!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *