Czy Konami w końcu pokona Electronic Arts? PES z widoczną przewagą – przynajmniej według zapowiedzi

Japońska firma Konami, która od lat tworzy Pro Evolution Soccer, nie rezygnuje z walki o rynek gier sportowych. W tym roku tworzą kolejną część pod nazwą eFootball PES 2020. Od lat ich największym problemem jest konkurencyjna FIFA, sprzedająca się o wiele lepiej. Marka, widząc że nie jest w stanie wyprzedzić EA, mądrze zaczęła rzucać rywalowi przysłowiowe kłody pod nogi.

Od 2016 roku, PES ściśle współpracuje z hiszpańską drużyną FC Barcelona, która nadaje spory rozgłos w kierunku fanów piłki nożnej. W pracy nad grą uczestniczył ich były piłkarz Andrés Iniesta – jego sesje Motion Capture skutecznie przyłożyły się do ulepszenia i urealnienia gameplay’u gry.

Przede wszystkim zespół deweloperów ściśle współpracował z Andrésem Iniestą, aby przełożyć jego wrodzoną umiejętność odczytywania otaczającej go przestrzeni i prześlizgiwania się przez najmniejsze miejsca w linii obrony, w nową i dynamiczną technikę dryblingu. Źródło: ppe.pl

Najważniejsze zmiany:

  • nowa technika dryblingu – Finezyjny Drybling;
  • ulepszona mechanika pułapek;
  • dokładne podania;
  • bardziej realistyczna obrona;
  • ulepszona fizyka piłki;
  • interakcja z adaptacyjnym graczem – Inspire;
  • nowe umiejętności i zdolności;
  • realistyczne transfery, ulepszone modele menadżerów i dostosowywanie logo sponsora w Master League.

Na czerwcowych targach E3 zaprezentowano gameplay, który miał za zadanie pokazać realizm i poprawę fizyki gry. Japończycy wiedząc, że przegrywają na każdym froncie pod względem licencji, chcą pokazać samą grę w jak najlepszy sposób.

Wspominając przed chwilą sprawę licencji, w tym roku jest to dłuższy temat niż się nam może wydawać. Producent sięgnął głęboko do portfela i poinformował na początku o zakontraktowaniu angielskiej drużyny Machester’u United oraz niemieckiego Bayernu Monachium. Dzięki temu możemy również zobaczyć stadion marzeń Old Trafford oraz Allianz Arena wraz z ich legendami (David Beckham, Park Ji-SungOliver Kahn). Ambasadorami całej tej akcji zostali Serge GnabryScott McTominay.

Gdy zdawało się, że Konami już niczym nie zaskoczy, doszło do sytuacji, która obiła się sporym echem i wbiła strzałę w serce fanów FIFA. Kolejnym partnerem, który nawiązał współpracę z firmą został Juventus Turyn. Włoska ekipa, ku sporemu zaskoczeniu, została ekskluzywnym partnerem marki.  Wydarzenie to było na tyle interesujące, że w najnowszej FIFIE 20 nie zobaczymy mistrza Włoch w wersji licencjonowanej, a na wielu grupach społecznościowych można było zobaczyć masę satyr i memów związanych z „Piemonte Calcio” – nową nazwą klubu w Electronic Arts. Ambasadorem akcji jest Miralem Pjanić, a legendą Pavel Nedved.

Najważniejszym świętem piłkarskim w 2020 roku są Mistrzostwa Europy. Dlatego właśnie Konami zapewniło, że w drugiej połowie przyszłego roku na serwery zostanie wprowadzone DLC EURO 2020. Na ten moment nie wiemy na jego temat zbyt wiele. W grze zobaczymy ponad 50 reprezentacji, stroje, herby oraz oczywiście piłkarzy. Za to dla mobilnych grajków zapowiedziano czwartą już część, która dostanie aktualizację w październiku. Do większych zmian zalicza się tryb online (zaplanowany na grudzień), a sama gra przerzuci się na silnik Unreal Engine 4.

Dobre wieści nie ominęły także polskich fanów! Przed pierwszymi zapowiedziami pod znakiem zapytania stał fakt, kto po firmie Techland zajmie się dystrybucją gry. Dziś wiemy, że przejmie ją CENEGA, od lat działająca płynnie na naszym rynku. Japoński deweloper zapowiedział również dość niskie wymagania sprzętowe, co pozwoli cieszyć się grą na komputerach z średniej półki na silniku FOX. Dużym zaskoczeniem było dodanie do tytułu „eFootball”. Ta zmiana również ma znaczenie, ponieważ producent zamierza z czasem iść w prężnie rozwijający się esport. Dzięki temu już teraz możemy się domyślać jakim kierunku zmierza seria. Oficjalna premiera odbędzie się już za niecały miesiąc – 10 września!

Źródło 1
Źródło 2

Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

2 komentarze do “Czy Konami w końcu pokona Electronic Arts? PES z widoczną przewagą – przynajmniej według zapowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *