Wiedeń w Pixel art – The Lion’s Song [recenzja]

Artyści to nie mają problemów. Grają sobie albo malują. Problemem geniusza jest tylko to, jak zdobyć kolejnego Nobla. Czy aby na pewno? Sprawdziliśmy wszystko w otrzymanej od GOG.com The Lion’s Song.

ŚwiatThe Lion’s Song od studia Mi’pu’mi Games to podzielona na 4 akty Pixel artowa opowieść o 3 utalentowanych osobach żyjących w Wiedniu na początku XX wieku. Tytuł daje nam możliwość poznać Wilmę – młodą skrzypaczkę podczas tworzenia dzieła jej życia, Franza – malarza widzącego ludzi inaczej niż wszyscy, Emmę – genialną matematyczkę próbującą udowodnić swoją tezę. Ostatni epizod zabiera nas w tajemniczą podróż pociągiem, która łączy ze sobą wszystkie historie.

RozgrywkaThe Lion’s Song to narracyjna przygodówka Point&Click. Gra zapewnia nam pewną swobodę w podejmowaniu decyzji nie tylko w formie dialogów, ale również w wykonywanych (lub nie) czynnościach. Rozmowy i myśli bohaterów są jasne i dobrze napisane. Każdy epizod intryguje na swój sposób i daje okazje do przemyśleń, jeśli tylko chcemy głębiej zastanowić się nad tym, co twórcy próbowali nam przekazać. Klimat rozgrywki wywołuje uczucie fascynacji – czyżby za sprawą grafiki?
Tytuł jest aktualnie dostępny w kilku językach, ale nie w języku polskim i nic nie wiadomo o ewentualnych planach spolszczenia. Mechanicznie gra jest bardzo dobra, nie zawiera błędów, a jej ukończenie zajęło mi 5 godzin. Z uwagi na możliwość podejmowania decyzji, tytuł warto przejść co najmniej dwukrotnie.

GrafikaJak nie lubię Pixel artu, tak tutaj oprawa graficzna, muszę szczerze przyznać, podobała mi się. Z całą pewnością nie jest to grafika minimalistyczna. Wręcz przeciwnie – jest bardzo, bardzo dopracowana. Na twarzach postaci można wyczytać emocje czy wręcz utożsamiać się z bohaterami. Sepia w kolorystyce jeszcze bardziej sprawia, że The Lion’s Song jest jak zbiór starych, pożółkłych zdjęć z tamtego okresu.

DźwiękMuzyka została przygotowana w pełni prawidłowo. Nadaje klimatu, pomaga odpowiednio się nastroić i cicho dopełnia całości gry. Wyjątek stanowią dźwięki w pierwszym epizodzie, który jest bardzo melodyjny, ponieważ opowiada o Wilmie – skrzypaczce.

JakośćThe Lion’s Song to, zdecydowanie, tytuł godny polecenia. Przedstawione historie są do tego stopnia angażujące, że po ukończeniu gry zaczęłam szukać, czy poznane postacie na prawdę żyły w Wiedniu w XX wieku. Z całą stanowczością polecam ten tytuł miłośnikom dobrych historii, Point&Clicków oraz antyfanom Pixel artu – spodoba wam się. Regularna cena tytułu to 35zł, więc całkiem rozsądnie. Dziękujemy GOG.com za kopię gry do recenzji.

Ocena

The Lion’s Song to bardzo wciągające i intrygujące opowieści pełne refleksji osadzone w Wiedniu na początku XX wieku. Studio Mi’pu’mi Games stworzyło bardzo ciekawego narracyjnego Point&Clicka Pixel art okraszonego sepią niczym album pełen starych zdjęć. Ponadprzeciętni Wilma, Franz i Emma walczą ze swoimi demonami inspirując, byśmy my walczyli z naszymi.

The Lion’s Song
44/50
  • Świat: 9/10
  • Rozgrywka: 8/10
  • Grafika: 9/10
  • Dźwięk: 9/10
  • Jakość: 9/10
The Lion’s Song to bardzo wciągające i intrygujące opowieści pełne refleksji osadzone w Wiedniu na początku XX wieku. Studio Mi’pu’mi Games stworzyło bardzo ciekawego narracyjnego Point&Clicka Pixel art okraszonego sepią niczym album pełen starych zdjęć. Ponadprzeciętni Wilma, Franz i Emma walczą ze swoimi demonami inspirując, byśmy my walczyli z naszymi.

Platforma testowa PC

  • Laptop Lenovo G510
  • Procesor: Intel Core i7-4700MQ CPU 2.4GHz
  • Monitor: 22 cale BenQ GW2270HM
  • Grafika: AMD Radeon HD 8750M
  • Pamięć: 8 GB RAM
  • System: Windows 10 Home
  • +Ciekawa historia
  • +Ładna grafika Pixel art
  • +Miła muzyka i dźwięki
  • +Podejmowanie decyzji
  • Brak języka polskiego
  • Czas gry: 5h

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

3 komentarze do “Wiedeń w Pixel art – The Lion’s Song [recenzja]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *