Gothic powrócił – czy warto ograć demo remake’u?

Minęło ponad osiemnaście lat od debiutu Gothica. Ta kultowa gra wyprodukowana przez Piranha Bytes uzyskała status produkcji legendarnej i do dziś znajdzie się wielu graczy, którzy raz po raz wracają, aby przypomnieć sobie losy Bezimiennego.

THQ Nordic dzisiejszego wczorajszego wieczoru pokazał trailer remake’u pierwszego Gothica oraz podarowało graczom, którzy posiadają na Steamie dowolną część Gothica lub Risena bądź Elexa, wersję demo swojego nadchodzącego tytułu.

Kiedy usłyszałem wieści o remake’u Gothica, to natychmiast porzuciłem PS4 i udałem się do peceta, aby pobrać Gothic Playable Teaser. Jak wielkie oczekiwania miałem, zasiadając przed ekranem monitora, to chyba nie da się opisać. Już na początku gry zostałem zszokowany i to zdecydowanie na minus. Dalej nie było lepiej; ale po kolei.

Sam pomysł oraz moment wydania dema gry uważam za zaskakujący, fenomenalny i powalający z nóg. Jednak dla takiej marki jak Gothic, remake musi zostać wykonany z przytupem, bo społeczność tego tytułu jest bardzo wymagająca i nie nacieszy się byle [jaką] adaptacją.

Co na minus? Co na plus?

Przede wszystkim zadaję sobie pytania… Gdzie jest bariera? Co się stało z „moją kolonią”? Pierwszy przerywnik filmowy, a ja nie wiem, co się dzieje. Potem widzę wygląd mojego protagonisty i jestem w jeszcze większym szoku. Nic mi się tu nie zgadza. Po chwili spotykam Diego i jest lepiej. Zaczyna się rozgrywka i przestaję na chwilę narzekać. Przemierzam odmienioną Kolonię i znajduję masę przedmiotów na start, co nie do końca oddaje ducha pierwowzoru. Zaczynam walkę ze ścierwojadami i… nic. Pokonuję je, nie tracąc życia. System walki przypomina mi ten z For Honor, jest dość ociężały, ale przeciwnicy nie są wymagający. Brakuje im [wrogom] tej agresywności znanej z pierwowzoru. Podróżując nie odczuwam strachu, a szkoda, bo to ważny element Gothica. (Wiecznie panujący strach przed czyhającym niebezpieczeństwem). A w demie tego nie ma. Próbuję wskoczyć do wody, nie mogę. Próbuję wskoczyć na głaz, nie mogę. Średnio podobają mi się takie ograniczenia. W trakcie rozgrywki trafiam też na zębacza oraz watahę wilków i pokonuję je na poziomie ZEROWYM. Na poziomie ZEROWYM? Chwila, chwila, czy ja gram w Gothica?

Demo ma jednak swoje walory. Już od samego początku widać rozbudowanie świata oraz wątków fabularnych, co uznaję za duży plus, który przyciągnie do ponownego zagrania. W jednym z głównych questów odczułem, że można go rozwiązać na kilka sposobów, co też jest atutem. I mimo wszystko główny bohater, choć rozkręca się niemrawo, to ma potencjał.

Gothic: dobra gra czy zwykły sentyment?

Podsumowując, to nie jest udane demo. Nie należy do niego podchodzić z dużymi wymaganiami, bo mocno się rozczarujemy. Jednak fanom serii polecam zagrać, przetestować ten materiał dany przez twórców, który wystarcza na około 90 minut gry. Później należy przesłać opinię twórcom, aby poprawili to i owo – w celu stworzenia Gothica takiego, jakiego pokochaliśmy.


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Patryk Wieżewski

Pasjonat gier wideo od najmłodszych lat. Lubi wszystkie gatunki gier, ale serię Resident Evil wielbi ponad inne. Poza graniem uwielbia koszykówkę i gry planszowe.

2 komentarze do “Gothic powrócił – czy warto ograć demo remake’u?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *