Rzeczy, które powinieneś wiedzieć o handlu w grach

Większość gier multiplayer zawiera wewnętrzny rynek, który pozwala nabyć od innych graczy przedmioty, których nie udało nam się znaleźć. Czasem jednak popadamy w błędne koło, zwłaszcza przy ograniczonych możliwościach rozgrywki na wysokich poziomach.

Grindujemy, aby zarobić, sprzedajemy to, co znaleźliśmy, ale w którymś momencie nie mamy jak rozwijać naszej postaci. Perfekcyjne przedmioty czy absurdalne ceny za „dodatkowy 1%” to coś, co łatwo spotkać w grach.

Zastanówmy się najpierw, co może być walutą w grze

Pierwszą i oczywistą odpowiedzią jest złoto, umożliwiające handel z NPC-ami, które czasem zostaje przez graczy pominięte na rzecz konkretnych przedmiotów (jak na przykład runy w Diablo II), a niektóre gry idą dalej i nawet handel z NPC-cami odbywa się na zasadzie wymiany – sprzedajemy i kupujemy przedmioty za zwoje i inne rzeczy do manipulowania wyposażeniem, jak w POE. Czasem prawdziwe pieniądze także stanowią walutę w grze.

waluty w grach

Czy barbarzyńca może być handlarzem?

Grą, z której handel wspominam najlepiej, jest Diablo II. Wchodzisz do gry „trade” i pokazujesz, co masz do zaoferowania.
Jeżeli twoje przedmioty kogoś interesują, składa ci ofertę w runach, klejnotach lub innych rzeczach, nic nie ma jednej, konkretnej ceny, więc łatwo można się wzbogacić krok po kroku. Można też tworzyć gry, gdzie oferujemy przedmiot i oczekujemy czegoś w zamian, najczęściej jednak otwarci na negocjację. Sławne forum d2jsp ułatwiało całą sprawę, ale dodawało własną walutę – forum gold.

typowy loot drop
Typowy loot w hack’n’slashu

Z kolei w Path of Exile handel zazwyczaj odbywa się przez stronę poe.trade – wyszukujemy upragniony przedmiot, patrzymy na cenę wyrażoną w specjalnych przedmiotach do craftingu, klikamy i wysyłamy prywatną wiadomość do sprzedawcy.

Dlaczego potrzebujemy handlu w hack’n’slashach? W zalewie lootu, jaki zostawiają przeciwnicy, zazwyczaj 99% przedmiotów nie przyda się naszej postaci, a przecież chodzi o rozwój.

Brak wymiany między graczami zwiększa ilość grindu potrzebnego do skompletowania ekwipunku, czego najznamienitszym przykładem jest trzecia część Diablo. Nie mogąc się wymieniać, musimy znaleźć ten 1% przedmiotów, który akurat nam przypasuje; oczywiście cały czas jesteśmy bombardowani bezużytecznymi dla nas przedmiotami. Możemy je jedynie schować, aby użyć na innej postaci. Nie musimy wcale mieć ochoty tworzyć nowego bohatera, więc rzeczy, które ktoś szuka od 15 godzin, po prostu niszczymy.

Ach, te monety…

W grach MMORPG zazwyczaj walutą jest złoto, a reklamujemy się przez różne przedmioty umożliwiające wysyłanie wiadomości widocznej dla każdego na serwerze, lub stawiając gdzieś na rynku mały sklepik, jak np. w Metinie 2. Tutaj oczywiście można znaleźć okazję, ale zazwyczaj ceny są przypisane do przedmiotu i dokładnie wiemy, ile nam przyjdzie zapłacić. Szukamy więc sklepiku z napisem „FMS +9 @@@…”, otwieramy i wykupujemy to, czego potrzebujemy.

Taki sklepik wymaga naszej aktywności, co wielu uważa za stratę czasu – w efekcie tworzą nowe konto i mniej lub bardziej odpalają jednocześnie drugi klient gry, na którym podczas ich gry stoi postać z sklepikiem. Twórcy jednak wychodzą na przeciw i implementują w grach domy aukcyjne, w których natychmiastowo przeprowadzamy wymianę nawet z kimś, kto od kilku dni nie zajrzał do świata gry.

Taki rynek istnieje na przykład w Runes of Magic czy NosTale. Skupię się na tym drugim tytule, gdzie dom aukcyjny z pewnymi ograniczeniami jest dostępny dla wszystkich, a dopiero posiadacze aktywnego Medalu NosHandlarza mogą poszaleć i wystawiać drogie przedmioty, mają znacznie zwiększony limit aukcji oraz płacą mniejsze podatki od sprzedaży. Zastanawiacie się, skąd wziąć taki medal? Najłatwiej za NosDolary, które można nabyć za prawdziwe pieniądze. Jednak niemal wszystkie rzeczy z NosMarketu są obecnie sprzedawane przez graczy za złoto w grze.

Handel w nostale

A jak już jesteśmy w temacie podatków i rynku zawartego w grze, to grzechem byłoby nie wspomnieć o Fifie, gdzie wprawni handlarze zyskują miliony, nawet bez grania meczów! Powstają całe serie filmów, w których youtuberzy tłumaczą tajemnice handlu, a lekcją pierwszą zawsze jest: „pamiętaj o 5%, które EA odciągnie od wartości, za którą sprzedałeś kartę”.

Po co?!

Co gracze sobie cenią w handlu? Dlaczego w zasadzie dążą do bogactwa, którego nie sposób zużyć, lub przykładają wielką wagę do czegoś, co nie będzie miało wkrótce znaczenia nawet w grze (nowa odsłona Fify, reset sezonu w Diablo)? Na pewno jest to łatwiejsze i bezpieczniejsze niż w prawdziwym życiu, więc w pewnym sensie spełniamy swoje sny o bogactwie. Z drugiej strony, łatka najbogatszego na serwerze czy posiadanie bardzo drogiej i unikatowej, choć bezużytecznej, rzeczy nakręca nas od zawsze (jak słynna sukienka balowa z Tibii). Lubimy także rywalizować ze znajomymi i zdobywać przewagę na każdej możliwej płaszczyźnie.

A gdyby tak płacić prawdziwymi pieniędzmi?

Ta chęć wyróżnienia się prowadzi do ciekawych sytuacji w grach, zwłaszcza gdy przedmioty są sprzedawane za prawdziwe pieniądze, które najłatwiej znaleźć na Steamie, gdzie Valve również pobiera 5% od każdej sprzedaży. Niedawno skórka do karabinu snajperskiego AWP została sprzedana za rekordową cenę przekraczająca 60 000 dolarów. Zarzuty o szaleństwo nabywca odpiera tym, że pieniądze dla każdego mają inną wartość, a on, będąc w dobrej sytuacji finansowej, może sobie pozwolić na takie zakupy.

Handel steam

Jak to wygląda u was? Lubicie handlować? Udało wam się kiedyś bardzo wzbogacić? Może urośliście do rangi legendy serwera z tego powodu? A może wydaliście średnią pensję na przedmioty w grze? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Nothy

Student, który uwielbia seriale i gry, w bardzo różnych uniwersach. Gram od dawna, w różne tytuły, ale moje serce skradła rozgrywka online. Do listy zainteresowań mogę dołączyć także astronomię i od niedawna fizykę kwantową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *