INDYK NA PARZE #16: Haunted House Renovator – śmieci, duchy i błędy

Uwielbiam proste i satysfakcjonujące tytuły pokroju House Flipper. Kiedy dowiedziałam się, że jest produkcja, w której remontuje się nawiedzone domy, postanowiłam ją sprawdzić. Niestety, okazało się, że – owszem – gra straszy, jednak niekoniecznie tym, co trzeba. Oto minirecenzja Haunted House Renovator.

Dziękujemy wydawcy PlayWay za dostarczenie klucza do gry.

Naszym głównym zadaniem w Haunted House Renovator jest sprzątanie i remontowanie wysoce zaniedbanych domostw. Zrywamy pajęczyny, kładziemy tapety, zbieramy śmieci, naprawiamy zniszczone meble – i robimy inne podobne rzeczy. Za to wszystko zarabiamy pieniądze i zbieramy punkty, dzięki którym odblokowujemy kolejne przydatne w sprzątaniu umiejętności (często nadprzyrodzone).

Nieporządek to niejedyny problem odwiedzanych przez nas rezydencji. Tu i ówdzie spotkamy jakąś zjawę czy upiora i mamy za zadanie wysłać go tam, skąd przybył. Zazwyczaj chodzi o odprawienie rytuału. Doceniam ciekawy pomysł na rozgrywkę i śladowe ilości dobrego humoru. Także muzyka i wszelkie odgłosy budują klimat. Niestety na tym kończą się główne atuty Haunted House Renovator.

Haunted House Renovator

Błędy, mnóstwo błędów

Od wspomnianego House Flipper recenzowana produkcja różni się przede wszystkim poziomem dopracowania. Pomijam jakość grafiki – tytuł wygląda całkiem znośnie. Natomiast niemalże od samego początku Renowator nawiedzonych domów straszy licznymi błędami i niedociągnięciami.

Często mamy na przykład za zadanie posprzątać dany obszar i gdy jesteśmy pewni, że zrobiliśmy już absolutnie wszystko, tytuł daje znać, że jeszcze coś zostało – a my po prostu nie widzimy danej płytki czy plamki. Czasem przez takie incydenty trzeba resetować rozgrywkę. Albo obiekt, którego chcemy się pozbyć, blokuje się gdzieś w pomieszczeniu lub fruwa w powietrzu i nie daje się usunąć.

Haunted House Renovator

Mam również mnóstwo zastrzeżeń do jakości polskiego tłumaczenia. Fajnie, że udostępniono napisy w naszym rodzimym języku, jednak praktycznie w każdym zdaniu znajduje się po kilka byków – pełno tu błędów interpunkcyjnych, literówek i innych.

Poza tym podstawowe mechaniki, takie jak wycieranie plam, kładzenie płytek czy przyklejanie tapet, dawały o wiele więcej radochy w House Flipper niż w recenzowanej grze. Tam po prostu czuło się, że coś się właśnie maluje czy wyciera – a w przypadku Haunted House Renovator tego typu systemy opierają się głównie na pojedynczym klikaniu w dane miejsce – i tyle. Nie daje to większej satysfakcji.

Haunted House Renovator

Haunted House Renovator – jak działa na Steam Decku?

Haunted House Renovator jest tytułem świetnie zoptymalizowanym na PC. Produkcja działa płynnie i można ją uruchomić nawet na sprzęcie ze zintegrowaną kartą graficzną. Co się tyczy Steam Decka, to sprzęt Valve bardzo dobrze radzi sobie z nawiedzonymi domami. Odpalimy je i zagramy w nie bez konieczności grzebania w ustawieniach. Jednak nie jest idealnie.

W tym przypadku problematyczna okazuje się nie jakość oprawy wizualnej czy płynność rozgrywki, tylko interfejs. Tytuł wymaga precyzyjnego klikania, a wydawanie poleceń odbywa się najczęściej przy pomocy wyskakujących okienek i kołowego menu. Z tej przyczyny dużo łatwiej grało mi się na laptopie z podłączoną myszką niż na Steam Decku.

Haunted House Renovator - Play Now!

Podsumowanie

Haunted House Renovator to produkcja z bardzo ciekawym pomysłem, niebrzydką grafiką i domieszką humoru. Niestety ogólne wrażenie psują liczne błędy, które niekiedy uniemożliwiają dalszą rozgrywkę i zmuszają nas do wczytania ostatniego zapisu. Czy warto zainteresować się tym tytułem? No cóż, najpierw polecam wypróbować demo dostępne na Steamie. Istnieje szansa, że się wciągniecie i wtedy kupicie pełną wersję – a jeśli nie, to w sumie nic nie tracicie.


Całą serię Indyk na Parze znajdziecie w tym miejscu.

INDYK NA PARZE #6: Not for Broadcast: Complete Edition – przegląd fantastycznych DLC

Lady Muppeth

Absolwentka i pasjonatka dziennikarstwa i filologii angielskiej. Fanka strategii i pomysłowych indyków - czyli tytułów, w których bardziej niż refleks liczy się logiczne myślenie. Oprócz grania, uwielbia czytać książki i słuchać muzyki rockowej i alternatywnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *