Layers of Fear: Legacy na Nintendo Switch [recenzja]

Któż z nas nie lubi zasypiać oglądając się uważnie przez ramie? Przeklinać się w duchu za kolejną godzinę spędzoną na graniu w horror? Jeśli tak jak ja należycie do takich osób, to czujcie się ostrzeżeni – na Nintendo Switch wkracza Layers of Fear: Legacy!

Świat

Budzimy się w ciemnym, ponurym domu. Podłoga skrzypi pod naszym ciężarem, drzwi otwierają się ze złowrogim skrzypnięciem, każdy, nawet najmniejszy szmer powoduje nerwowe odwrócenie się. To świat, w którym obraca się nasz bohater. Nie mający natchnienia malarz, zamierza namalować wizerunek swojej zmarłej żony. Snuje się po domostwie by znaleźć składniki niezbędne mu do tworzenia. Szukając ich, stopniowo stacza się w otchłań szaleństwa. Zaczyna się niewinnie. Jakieś delikatnie przesunięte krzesło, przekrzywiony obraz, nieznacznie zmienione kolory pejzażu. Gra powoli, acz regularnie zwiększa poziom zagrożenia. O ile pierwszych kilka pokoi jest dość normalnych, o tyle kolejne doskonale obrazują dopadające bohatera szaleństwo. Fabuła jest z pozoru prosta, choć po ukończeniu gry nie możemy jednoznacznie określić, co się stało naprawdę, a co było tylko chorym urojeniem umysłu głównego bohatera.

Layers of Fear: Legacy
Miło i przytulnie

Rozgrywka

Gameplay jest bardzo ubogi. Nasza postać może tylko chodzić i używać przedmiotów. Nawet głupi skok jest poza zasięgiem naszych możliwości, nie wspominając już o dość przydatnej umiejętności biegania. Całą grę poruszamy się spokojnym, majestatycznym krokiem. Pomaga to budować klimat, choć czasem miałem szczerą ochotę zerwać się i uciec biegiem, na co gra nie pozwalała mojemu bohaterowi. Podobnie jest z zagadkami. Po kilkunastu sekundach nawet osoby nie grające w przygodówki odnajdą właściwe rozwiązanie. To jednocześnie plus jak i minus tej produkcji. Z jednej strony dzięki temu nie sposób się zaciąć w grze, z drugiej zagadki nie będą wyzwaniem dla nikogo. Ot po prostu są zaimplementowane w grze. Nie sposób za to narzekać na klimat. Ten jest tak gęsty, że można go kroić nożem. Po kilkunastu minutach gry musiałem robić sobie przerwy by ochłonąć. Ta gra autentycznie przeraża, a co lepsze robi to pomimo braku jumpscarów, czyli najbardziej tandetnej zagrywki w tego typu grach.

Grafika

Graficznie nie mam na co narzekać. Wprawdzie grafika nie jest idealnie zrobiona, ale trudno się przyczepić do czegokolwiek. To po prostu solidnie wykonany kawałek gry. Nie mniej warto wyróżnić osoby odpowiedzialne za tworzenie obrazów (a tych w grze jest pełno). Są mroczne, przerażające i na długo zapadają w pamięć.

DźwięK

Na dużo większe uznanie zasługują fachowcy od dźwięku. Niemal każdy szmer, zgrzyt czy hałas jaki dobiega naszych uszu stanowi małe arcydzieło. Zaryzykowałbym tezę, że udźwiękowienie odpowiada za przynajmniej połowę klimatu tej produkcji.

Layers of Fear: Legacy

Jakość

Prawdopodobnie w tym miejscu zastanawiacie się, czy Nintendo Switch poradził sobie z Layers of Fear. Trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Na pewno nie sposób odczuć żadnego downgrade’u grafiki. Porównywałem wersję PC i przenośnią – z oczywistych przyczyn pecetowa wersja wygląda lepiej, ale nie jest to różnica na tyle duża, by rozdzierać szaty. Sterowanie ruchowe w grze jest proste i intuicyjne, a Joy-Cony świetnie sprawiają się przy otwieraniu licznych drzwi, choć ja dość szybko zmieniłem sterowanie na bardziej tradycyjne. Zdecydowanie nie polecam grania w trybie przenośnym – bardzo łatwo można upuścić konsolę ze strachu (ewentualnie zakrzyknąć jak mała dziewczynka w pełnym ludzi autobusie).

Na koniec warto wspomnieć o tym, że Layers of Fear: Legacy zawiera zarówno podstawową wersję gry jak i dodatek „Inheritance”,który dodaje do podstawowej rozgrywki kilka kolejnych godzin. Pozwólcie jednak, że nie powiem Wam o nim nic więcej, gdyż jest on silnie powiązany z podstawową wersją gry, a dokładniej jednym z jej zakończeń (są trzy dostępne).

Ocena

Layers of Fear: Legacy to jeden z najbardziej klimatycznych horrorów w jakie przyszło mi grać. Z wielką niecierpliwością czekam na kolejną wizytę w przerażającym domu i choć bardzo się tego boję nie mogę się powstrzymać przed powrotem.

Layers of Fear: Legacy
42/50
  • Świat: 8/10
  • Rozgrywka: 7/10
  • Grafika: 8/10
  • Dźwięk: 10/10
  • Jakość: 9/10
Layers of Fear: Legacy to jeden z najbardziej klimatycznych horrorów w jakie przyszło mi grać. Z wielką niecierpliwością czekam na kolejną wizytę w przerażającym domu i choć bardzo się tego boję nie mogę się powstrzymać przed powrotem.

Platforma testowa NS

  • +Ciężki klimat
  • +Rewelacyjne udźwiękowienie
  • +Przerażające obrazy
  • Dość krótkie (z DLC około 8h)
  • Mały wachlarz umiejętności bohatera

Jak oceniamy gry?

Specjalne podziękowania dla firmy Kool Things za udostępnienie nam klucza do gry.


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *