Dungeons 3 – od zera do super złoczyńcy

Wychowany na takich grach jak Theme Park World, Pizza Syndicate oraz Dungeon Keeper 2 przez wiele lat czekałem na ich kontynuację. Bez powodzenia. Po reboocie serii Dungeon Keeper na urządzeniach mobilnych straciłem wszelką nadzieję, że Electronic Arts po 18 latach wypuści część trzecią.

Przez długi czas żaden z deweloperów nie podjął się stworzenia gry z gatunku dungeon management. Ta zła passa trwała aż do czasu wydania gry Dungeons od Kalypso Media w roku 2011. Niestety gra okazała się czymś zupełnie innym niż stara seria DK, tym samym minęła się z oczekiwaniami graczy.

Deweloperzy z Realmforge Studios zauważyli, że ich przepis na zarządzanie lochem okazał się niewypałem. Niemniej jednak twórcy wzięli sobie do serca opinie graczy, o czym mogliśmy się przekonać w kolejnej części, która była już bliższa kultowemu Dungeon Keeperowi.

Gramy!

Podobnie jak w poprzedniej części, w odróżnieniu od innych gier, w których jesteśmy władcą podziemi, w Dungeons 3 nasi poplecznicy nie boją się wyjść na powierzchnię. Jako władca podziemia nie musimy czekać, aż wróg łaskawie do nas przyjdzie, to my wychodzimy dobru naprzeciw i stawiamy mu czoła w świecie zwanym Overworld.

dungeons 3
Serce lochu, bez którego nasze podziemie nie jest w stanie funkcjonować

Każda rozgrywka rozpoczyna się bardzo podobnie. Do naszych niecnych celów wykorzystujemy małych nieudaczników, których wysyłamy do kopania tuneli, zbierania surowców (takich jak złoto i mana) oraz do tworzenia podwalin pod nasze komnaty. Następnie, po odpowiednim wydrążeniu podziemia, zaczynamy budować pomieszczenia. Sypialnia, kurnik, portale do innych wymiarów, warsztaty, browar czy też cmentarz, więzienie i sale tortur. Mamy tutaj wszystko, czego dusza zapragnie.

W grze dostępne jest drzewko technologii, za pomocą którego odblokowujemy dostęp do nowych pomieszczeń, pułapek, jednostek i czarów. Pierwsze kilka podstawowych ulepszeń wykorzystuje złoto, ale te bardziej zaawansowane wymagają trzeciego surowca dostępnego w grze – nikczemności. Surowiec ten, w odróżnieniu od pozostałych, nie leży odłogiem pod ziemią, a znajduje się na powierzchni.

dungeons 3
Całkiem pokaźne drzewko technologii

Najważniejszym elementem, który odróżnia grę Dungeons 3 od innych gier tego gatunku jest właśnie możliwość, a w zasadzie konieczność eksploracji świata zewnętrznego w celu pozyskania składnika niezbędnego każdemu władcy lochów, czyli zła w czystej postaci. Stałym źródłem nikczemności są kluczowe punkty na mapie. Po pokonaniu strzegących ich ludzi, stajemy się szczęśliwymi posiadaczami studni zła, która powoli dostarcza nam swoje zasoby. Nikczemność pozyskujemy także poprzez wtrącanie pokonanych przeciwników do więzienia. Więźniowie ostatecznie umierają i dołączają do naszej armii jako szkielety.

Z czym to się je?

Nie martwcie się, jeżeli nigdy nie graliście w grę tego typu, bowiem twórcy przygotowali dla was samouczek w postaci czterech bardzo krótkich misji, w których zapoznajemy się z podstawami loch managmentu.

dungeons 3
Przy niektórych maszynach potrzebne są wykwalifikowane potwory

Jeżeli chodzi o zawartość, Realmforge Studios wykazało się nadzwyczajnym wyczuciem, ponieważ misje nie zakładają, że po raz pierwszy trzymamy myszkę w dłoni i gramy w grę z gatunku RTS. W tutorialu uczymy się jedynie kluczowych elementów rozgrywki (najkrótsza z misji trwa niecałe 3 minuty), a wiele aspektów gry, w tym charakterystyka potworów i czarów, wytłumaczone są w obszernym kompendium dostępnym podczas gry z menu.

Wyruszymy w przygodę!

Jeżeli nie graliście w poprzednią część, to w rysunkowej animacji wprowadzającej dowiadujemy się, że jako Zło podbiliśmy cały kontynent. Z racji tego, że zło nigdy nie śpi, to próbowało wymyśleć sposób na przedostanie się za ocean. Władcy lochów spędziwszy większą część swojego życia pod ziemią, nie są znani ze swoich umiejętności żeglarskich, a przede wszystkim nie potrafią budować statków. Nie bylibyśmy wcielonym złem, gdyby nie nasza pomysłowość. Używając naszych mrocznych czarów tworzymy cień na swoje podobieństwo i wysyłamy go za wielką rzekę.

dungeons 3
Tanos i przyjaciele

W pierwszej misji naszym zadaniem jako cienia jest znalezienie nosiciela. Unikamy świateł latarni i pochodni oraz tymczasowo przejmujemy kontrolę nad patrolującymi strażnikami. Aż do momentu kiedy spotykamy ją. Białowłosą Thalye, córkę potężnego paladyna o imieniu Tanos. Thalya jest mrocznym elfem – jako młoda elfka została adoptowana przez Tanosa i stała się jego oczkiem w głowie. Mroczne elfy znane są z tego, że (jak sama nazwa wskazuje) są trochę mroczne. Nie wszystkim mieszkańcom Twistram podobało się, że muszą oddychać tym samym powietrzem, co przedstawicielka innej, znienawidzonej rasy, czego też nie omieszkali ukrywać.

Była idealną kandydatką do tego, abyśmy jako Zło próbowali zawładnąć jej umysłem chociaż na moment. W kluczowym momencie elfka traci panowanie nad sobą i wcale nie czuje się z tym źle. Jej druga osobowość zaczyna się objawiać i kieruje ją ku jej prawdziwej naturze, ku złu.

Kolejne misje polegają na pokonywaniu następnych przeszkód z otoczenia naszej bohaterki, co ma negatywny wpływ na Tanosa. Spotykamy znajomych z lat naszej młodości, m.in. takich bohaterów jak Grimli Hammerhand i Yaina Overproud, doprowadzając Tanosa do coraz większego szału.

dungeons 3
Widok okna kampanii z dostępnymi osiągnięciami i opcjami

Kampania składająca się z 20 misji dostarczy nam 15 – 20 godzin rozgrywki, zależnie od naszego poziomu zaawansowania. W moim przypadku, pierwsze dziesięć misji na podstawowym poziomie trudności nie sprawiły mi najmniejszego problemu. Na szczęście im dalej w las, tym misje są bardziej wymagające i wówczas budowanie podziemi przepełnionych pułapkami jest koniecznością. Dla weteranów dostępny jest piekielny poziom trudności.

Wygląda bajecznie

Grze Dungeons 3 ciężko zarzucić cokolwiek pod kątem grafiki. Świat na zewnątrz jest kolorowy i żywy. Podziemia natomiast charakteryzują ciemne i mroczne barwy. Kiedy nasza armia kroczy pośród zielonych krain na powierzchni, to przenikające zło powoduje, że natura dookoła nas natychmiast umiera i zmienia swój kolor na szary.

dungeons 3
Miło patrzeć jak ktoś pracuje, kiedy my się bawimy

Postacie w grze są trochę przerysowane i przypominają bohaterów filmu animowanego Shrek. Potwory wyraźnie się od siebie różnią, a animacje są przyjemne dla oka.

Oprawa wizualna przypomina mi grafikę z gry Warcraft 3 kilkanaście lat później – jest daleka od fotorealizmu, ale przyjemna dla oka i jestem przekonany, że i za 10 lat nie będzie bardzo koleć w oczy.

Słyszycie to?

To, co charakterystyczne dla serii, to duża doza poczucia humoru zarówno w grze, jak i w wykonaniu narratora – Kevan Brighting – którego sarkastyczny głos oraz sposób artykulacji są niezawodne. Interakcja narratora ze światem i Thalya ożywia całą historię i jest mocnym punktem Dungeons 3. Oczywiście przekonają się o tym te osoby, które znają angielski lub jeden z pozostałych czterech obsługiwanych języków, bo niestety języka polskiego nie doświadczymy w tej grze.

dungeons 3
Hej ho, hej ho, zabijać bohaterów by się szło

Pozostałe dźwięki w grze (takie jak odgłosy potworów, akcji i walki) stoją na przyzwoitym poziomie, jednakże nie podobała mi się dość powtarzalna muzyka, która kompletnie nie zapada w pamięć. Zasadniczo nawet by nie przeszkadzała, gdyby nie fakt, że melodia i tempo zmieniają się zależnie od tego, czy obserwujemy z góry akurat szczęśliwy świat ludzi, naszą armię kroczącą wśród drzew lub lochy. Podkład muzyczny zmienia się natychmiast po przejechaniu kamery na inną lokację, co powoduje gwałtowną zmianę melodii i tempa. Zdarzyła mi się też sytuacja, w której muzyka nastrajająca nas do walki grała podczas doglądania kurczaków, kiedy to nie było ani śladu przeciwnika.

W grupie weselej

Twórcy Dungeons 3 pozwolą nam odbyć podróż w czasie dzięki archaicznej implementacji trybu wieloosobowego. W grze nie mamy ani dedykowanych pokoi, ani automatycznego parowania, więc w jaki sposób zagramy z innymi graczami? Po założeniu i ustawieniu gry w publicznym czacie pojawia się numer ID naszej sesji. Teraz ktoś, aby do nas dołączyć, musi wybrać opcję Dołącz oraz wpisać odpowiednie ID. Proste? Bardzo! Niestety, nie możemy liczyć na znalezienie partnera o podobnym poziomie umiejętności, ale mogę jedynie winić inne gry, które mnie do tego przyzwyczaiły…
Są też dobre wieści – plansze w trybie multiplayer są generowane losowo, my wybieramy jedynie wielkość mapy, a więc nigdy nie zagramy dwa razy na tej samej mapie.

dungeons 3
Podczas walk dzieje się dużo

A jak sama gra wypada w starciu 1v1? W tym trybie o zwycięstwie decyduje kto pierwszy zdobędzie więcej punktów zła, dlatego już od pierwszych minut jesteśmy zajęci walką na powierzchni o to, kto będzie kontrolować więcej źródeł nikczemności. Pochłonięci walką musimy pamiętać o zadbaniu o morale naszych podwładnych, bo w przeciwnym razie potwory zaczną strajkować i nie wykonają naszych rozkazów. Z tego właśnie powodu odniosłem sromotną porażkę w jednym z bardzo wyrównanych starć. Zatem, pamiętajcie o swoich podwładnych! Tryb multiplayer to świetna zabawa, dopóki będziemy w stanie znaleźć kogoś do wspólnej gry.

To nie wszystko. Jest jeszcze tryb co op!

Tryb ten jest dostępny w kampanii, w której dwóch graczy zarządza jednym lochem jednocześnie. Momentami, szczególnie na wyższym poziomie trudności, nie wiemy w co ręce włożyć, dlatego druga para rąk bywa naprawdę pomocna. Duży plus za dodanie tego trybu, bowiem dzięki niemu możemy nie tylko grać przeciwko znajomym, ale też z nimi.

dungeons 3
Bohaterowie regularnie najeżdżają nasze podziemie

Czy warto?

Gra Dungeons 3 została z powodzeniem zbudowana na fundamencie stworzonym przy poprzedniej części. Gra ma więcej misji, więcej różnych komnat, więcej czarów i wynalazków, a także więcej humoru i frajdy. Co prawda gra posiada drobne mankamenty, jak brak trybu „borderless” oraz kłopotliwe zarządzanie armią, ale jestem przekonany, że autorzy będą sukcesywnie wprowadzać niezbędne poprawki, ponieważ część z nich już została naprawiona w formie patcha jeszcze w trakcie pisania tej recenzji. Grę Dungeons 3 można śmiało polecić zarówno każdemu fanowi serii Dungeon Keeper, jak i graczom lubującym się w RTSach, bowiem każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Gdybyście chcieli zagrać w co-opie lub przeciwko sobie, to wiecie, gdzie mnie znaleźć.

Grę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości GoG.com. Więcej informacji na temat Dungeons 3 znajdziecie na stronie dystrybutora.

Nieustannie rozwijamy nasz portal oraz kanał YouTube, do którego subskrypcji w tym momencie zachęcam. Śledźcie nas na naszym fanpage oraz do zobaczenia na naszej grupie na Facebooku.


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

k0ster

Pasjonat gier od komputerowych, po planszowe. Z przyjemnością śledzę nowinki technologiczne. Uwielbiam biegać, jeździć na rolkach oraz uczyć się nowych rzeczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *